Deweloper stracił prawa do Skry. Chce walczyć w Strasburgu

Stadion Skry na Ochocie
Stadion Skry na Ochocie
Źródło: archiwum TVN
Irlandzki fundusz inwestycyjny Global Partners chce zaskarżyć stołeczny ratusz do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Chodzi o wyrok Sądu Najwyższego dotyczący nieprzedłużenia użytkowania wieczystego dla terenów wokół stadionu Skry w Warszawie.

W styczniu ubiegłego roku Sąd Apelacyjny wydał wyrok korzystny dla miasta w sporze z irlandzkim inwestorem dotyczącym przedłużenia użytkowania wieczystego terenów pod i wokół stadionu Skry. Ratusz odmówił firmie dalszego użytkowania parceli.

W listopadzie Sąd Najwyższy oddalił kasację wniesioną przez GIPF i właśnie od tego wyroku inwestor chce się odwołać do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.

- Miasto przejęło właśnie doskonale zlokalizowaną, zabudowaną nieruchomość bez konieczności wypłaty jakiegokolwiek odszkodowania. W dodatku dzięki własnymi decyzjom możne znacząco podnieść jej wartość, a następnie sprzedać ją innemu inwestorowi, który zaoferuje więcej pieniędzy. To jednoznacznie pokazuje motywację ratusza, który od początku zmierzał do nieprzedłużenia użytkowania wieczystego - przekonuje w rozmowie z portalem eurobulidcee.com Michael Holland, przedstawiciel inwestora.

GIPF twierdzi, że zainwestowała w tereny i stadion na Ochocie 70 mln złotych.

Ratusz nie zgadza się z argumentacją irlandzkiej firmy. Według urzędników z placu Bankowego, użytkownik wieczysty nie dbał dostatecznie o obiekty, stąd decyzja o nieprzedłużaniu użytkowania wieczystego. Na dowód swoich racji wskazują na stan obiektów przy Wawelskiej, które nadają się kapitalnego remontu. - Najważniejsze z naszego punktu widzenia to zabezpieczenie sportowcom możliwości trenowania na tych obiektach oraz remont poszczególnych części stadionu – zapowiada Agnieszka Kłąb, rzeczniczka ratusza.

Chcieli budować wieżowce

Spór między miastem a Irlandczykami toczy się od blisko dekady. Fundusz stał się użytkownikiem wieczystym działek po tym, jak dogadał się z zadłużonym klubem sportowym Skra i spłacił jego długi. Proponował też miastu, że w zamian za zgodę na inwestycję w postaci wieżowców wyremontuje zrujnowany stadion lekkoatletyczny. Później proponował budowę niższych budynków.

Ratusz nie podjął rozmów. W między czasie uchwalony został plan miejscowy, który znacząco ograniczył możliwość inwestowania na tym terenie.

jb/r

Czytaj także: