Ministerstwo po wysłuchaniu obrońców publikacji postanowiło, że nakład komiksu trafi do instytucji kulturalnych. MSZ nie będzie jednak firmować go polskim godłem.
Na licytację?
Prascy społecznicy, którzy nagłośnili sprawę wulgaryzmów w komiksie, swój egzemplarz zamierzają zlicytować. Pieniądze przekażą Ministerstwu Spraw Zagranicznych na promocję Polski. I taki sam los mógłby spotkać resztę komiksów - proponują.
- Należy je dołączyć do tej akcji, a pieniądze ze sprzedaży przeznaczyć na posprzątanie działki gdzie będą odbywały się imprezy z okazji polskiej prezydencji – mówi Janusz Owsiany, Związek Stowarzyszeń Praskich.
Działka, którą trzeba posprzątać, a na co brakuje pieniędzy, znajduje się w centrum Berlina. Niemiecka Polonia chce zorganizować tam miejsce, gdzie mieszkańcy Berlinia będą mogli poznać polską kulturę. Prażanie chcą w tym pomóc. I na razie wygląda na to, że pomysł może być trafiony.
- Dobry pomysł. Być może w tym przypadku popełniono pewne małe błędy, ale te błędy nie mogą być wyolbrzymiane - komentuje Bogdan Zdrojewski, minister kultury.
Cyprian Jopekec/par