"Chcą zabijać dzieci, gwałcić córki". Senat liczył, że obawy się nie ziszczą

[object Object]
Liczą straty po rabunku w Ośrodku Kultury MuzułmańskiejTVN24
wideo 2/5

- W każdej chwili jesteśmy zagrożeni. Chcą zabijać moje dzieci, gwałcić moje córki, chcą mnie zabijać - mówi przewodniczący Rady Naczelnej Ligi Muzułmańskiej imam Youssef Chadid. Podopieczni zdewastowanego w poniedziałek ośrodka obawiają się o swoje bezpieczeństwo i ślą prośby o pomoc do instytucji państwowych. Policja obiecuje, że zapewni im bezpieczeństwo, ale dodaje, że wcześniej nie zwracali się o pomoc.

"Moja córka zaczęła płakać, mówiła: 'tatuś, co my złego im zrobiliśmy, że oni zaatakowali nasz ośrodek. Nasz ośrodek był piękny, a teraz już został brzydki. Dlaczego tak robią".

"W każdej chwili jesteśmy zagrożeni. Chcą zabijać moje dzieci, gwałcić moje córki, chcą mnie zabijać. Cały czas otrzymujemy takie groźby, cały czas jestem atakowany".

"Mamy nieprzyjemne sytuacje z nauczycielami, lub innymi dziećmi, które wytykają dzieci od arabów, murzynów, muzułmanów i wszystkiego innego".

To tylko kilka z historii opowiedzianych przez przedstawicieli Ośrodka Kultury Muzułmańskiej na Ochocie.

"Islamofobia i rasizm bardzo mocno rosną"

O dewastacji Ośrodka Kultury Muzułmańskiej informowaliśmy w poniedziałek. W budynku przy Bohaterów Września wybito kilkanaście szyb. Po zdarzeniu głos w sprawie zabrali jego przedstawiciele. Przewodniczący Rady Naczelnej Ligi Muzułmańskiej Imam Youssef Chadid powiedział wprost: akt wandalizmu w Ośrodku nastąpił na tle rasistowskim.

- Islamofobia i rasizm bardzo mocno rosną w Polsce. Musimy zrozumieć (...) że to jest atak na tle rasistowskim, jestem pewny na sto procent - powiedział Chadid.

Dodał, że wyznawcy islamu są atakowani na ulicach. Jego zdaniem cały czas, mimo starań, by pokazać prawdziwy islam oraz to, że jest religią pokoju, w Polsce "dominuje atmosfera, która jest nieprzyjemna" i prowadzi w niektórych przypadkach do tego, że muzułmanie są zmuszani do opuszczania kraju.

- Apelowaliśmy wielokrotnie do pani premier, pisaliśmy w tej sprawie do rządu i do prezydenta, napisaliśmy też do Kancelarii Sejmu. Ale jest taki odzew, że przesadzamy, że nie jesteśmy w ogóle atakowani albo że to nie jest poważny problem. Tak ja to odebrałem od władzy. Nie chcę krytykować żadnej władzy, media, ale jeżeli jesteśmy cywilizowanymi ludźmi, musimy nawzajem szanować siebie i musimy nawzajem postarać się, żeby respektować drugą osobę - powiedział Chadid. Zaapelował do rządu, by ten interweniował i mówił o zagrożeniach, jakie spotykają muzułmanów w Polsce.

- Jeżeli rząd nie reaguje i nie wypowiada się w tej kwestii, myślę, że nie będzie takiej Polski, o której cały czas marzyłem, którą znam. To jest kraj gościnny, tolerancyjny i czego dowodem jest, że muzułmanie żyli tutaj 600 lat, że żyją też tutaj przedstawiciele innych wyznań, respektują siebie nawzajem. Jeżeli ta atmosfera będzie jeszcze dalej rosnąć, to ja myślę, że to jest porażka rządu - dodał Chadid.

Senat dziękuje za zaufanie

Na pismo Ligi Muzułmańskiej odpowiedziała Kancelaria Senatu. Treść odpowiedzi jest przede wszystkim omówieniem tego, o czym pisała w swoim liście LM.

"Niepokoi Państwa 'nierzetelny przekaz medialny dotyczący islamu i jego społeczności' oraz 'utrwalenie postaw antymuzułmańskich' w debacie politycznej. W Państwa opinii, może nastąpić eskalacja postaw ksenofobicznych wobec muzułmanów, a w dalszej konsekwencji - ataki fizyczne na przedstawicieli społeczności muzułmańskiej" - to tylko fragment odpowiedzi.

Dalej, w podobnym tonie, autorka pisze o liczebności muzułmanów w Polsce, by wreszcie przejść do konkluzji, która brzmi: "Szanowni Państwo, dziękując za zaufanie okazane Marszałkowi Senatu, wyrażamy przekonanie, że Państwa obawy nigdy się nie ziszczą".

List został wysłany w maju, czyli pół roku temu. Kończy się następującym fragmentem: "Poza relacjonowaniem niepokojących wydarzeń, które mają miejsce w niektórych państwach Europy Zachodniej nie zauważamy godnych potępienia odniesień wobec społeczności muzułmańskiej żyjącej od lat w Polsce. Jeśli zdarzają się pojedyncze ataki na kogokolwiek - której mogą mieć miejsce w każdym kraju - wyrażamy głębokie ubolewanie i przekonanie, że odpowiedzialne za bezpieczeństwo organy państwa (Policja i sądy) będą działać w adekwatny i skuteczny sposób. Proszę przyjąć zapewnienie, że będziemy zawsze stanowczo reagować na każdy przekaz zaprzeczający demokracji i poszanowaniu prawa do wolności wyznania".

Policja zaprasza na spotkanie

Mariusz Mrozek z Komendy Stołecznej Policji zapewnia nas, że ośrodek nie prosił wcześniej funkcjonariuszy o pomoc. Jednak szef stołecznej policji nadinsp. Paweł Dobrodziej zaproponował spotkanie funkcjonariuszy z przedstawicielami Ośrodka Kultury Muzułmańskiej.

Jak poinformował Mrozek, w spotkaniu mieliby uczestniczyć komendant rejonowy policji na Ochocie podinsp. Albin Bartosiak, naczelnik wydziału do walki z terrorem kryminalnym nadkom. Hubert Pełka oraz pełnomocniczka szefa KSP ds. Ochrony Praw Człowieka podinsp. Agata Malinowska.

- Wytypowanie tych osób do udziału w spotkaniu z przedstawicielami Ośrodka pokazuje, jak dużą wagę przywiązujemy do tego problemu. Zależy nam również na tym, aby pracownicy Ośrodka otworzyli się na ściślejszą współpracę z policją. Deklarujemy im wszelką możliwą pomoc. Nie chcielibyśmy, aby taka sytuacja się powtórzyła - powiedział Mrozek.

- Chcemy wypracować taką formułę współpracy, która sprawi, że osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo ze strony ośrodka, osoby decyzyjne, będą miały bezpośredni kontakt do policjantów odpowiadających za bezpieczeństwo w tej okolicy. Chodzi o to, by obieg informacji był jak najkrótszy - dodał.

Spotkanie zaplanowano na środę.

Charakter incydentalny

Policja podkreśla, że dewastacja ośrodka miała charakter incydentalny - przed miesiącem ktoś rzucił butelką w elewację budynku, natomiast wcześniej nie dochodziło tam do podobnych incydentów.

Z kolei w poniedziałek szef MSWiA Mariusz Błaszczak wyraził nadzieję, że sprawcy tego aktu wandalizmu zostaną szybko ujęci. Zwrócił uwagę, że powiadomienie zostało zgłoszone o godz. 6 rano. - Ten obiekt jest objęty monitoringiem, jest chroniony przez firmę. Policja zadziałała wtedy, kiedy została powiadomiona - powiedział.

kz/PAP/pm

Pozostałe wiadomości

W ciągu jednej doby w województwie mazowieckim utonęły cztery osoby. Wśród ofiar jest mężczyzna, który nie wypłynął po skoku z mola na Jeziorze Zegrzyńskim.

W ciągu jednej doby na Mazowszu utonęły cztery osoby

W ciągu jednej doby na Mazowszu utonęły cztery osoby

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura umorzyła trzy postępowania dotyczące incydentów na placu Piłsudskiego. Chodzi o zabieranie kontrowersyjnego wieńca sprzed pomnika smoleńskiego oraz uszkodzenie znajdującej się na nim tabliczki. Policja wciąż prowadzi bliźniacze postępowanie dotyczące ostatniej uroczystości.

Politycy PiS zabierali wieńce sprzed pomnika smoleńskiego, są decyzje prokuratury

Politycy PiS zabierali wieńce sprzed pomnika smoleńskiego, są decyzje prokuratury

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W poniedziałek rano nie działały cztery stacje na centralnym odcinku pierwszej linii metra. Powodem był pozostawiony bagaż. Uruchomiono komunikację zastępczą.

Utrudnienia w metrze przez pozostawiony bagaż

Utrudnienia w metrze przez pozostawiony bagaż

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Woda z wodociągu w miejscowości Brok nie nadaje się do spożycia ani do celów higienicznych - poinformował miejscowy sanepid. Urząd gminy zapewnia wodę butelkowaną oraz z beczkowozu.

Bakterie kałowe w wodzie, komunikat sanepidu

Bakterie kałowe w wodzie, komunikat sanepidu

Źródło:
PAP

W poniedziałek, 22 lipca po raz kolejny ulicami Warszawy przejdzie Marsz Pamięci. To hołd dla ofiar akcji deportacyjnej przeprowadzonej w getcie warszawskim.

Marsz Pamięci przejdzie ulicami Warszawy

Marsz Pamięci przejdzie ulicami Warszawy

Źródło:
PAP

"Sprawcy uderzali i kopali 32-latka, powodując obrażenia twarzy" - opisuje wydarzenia z soboty Komenda Stołeczna Policji. Powodem bandyckiego ataku było zwrócenie uwagi na zbyt głośne zachowanie w tramwaju.

Bili i kopali po głowie, bo zwrócił im uwagę, że są zbyt głośno

Bili i kopali po głowie, bo zwrócił im uwagę, że są zbyt głośno

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Panoramę Warszawy z 46. piętra można podziwiać z budynku Varso Tower, wchodzącego w skład kompleksu biurowo-usługowego Varso Place. Na tvnwarszawa.pl pokazujemy najświeższe zdjęcia.

Tak wygląda Warszawa z 46. piętra

Tak wygląda Warszawa z 46. piętra

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Skala tej inwestycji - jak na owe czasy - była potężna. Powstały o niej piosenki, zagrała też w wielu filmach. Właśnie mija pół wieku odkąd warszawiacy po raz pierwszy przejechali Trasą Łazienkowską.

"Jasna, długa, prosta, szeroka jak morze". Trasa Łazienkowska kończy 50 lat

"Jasna, długa, prosta, szeroka jak morze". Trasa Łazienkowska kończy 50 lat

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W niedzielę strażacy prowadzili poszukiwania 32-latka na Wiśle w okolicy Nowego Dworu Mazowieckiego. Niestety odnalezionego mężczyzny nie udało się uratować. Równie tragicznie zakończyła się akcja ratunkowa na Jeziorze Zegrzyńskim w Nieporęcie, podczas której z wody wyciągnięto 33-letniego mężczyznę.

Jednego porwał nurt Wisły, drugi zniknął w jeziorze koło mola. Młodzi mężczyźni utonęli

Jednego porwał nurt Wisły, drugi zniknął w jeziorze koło mola. Młodzi mężczyźni utonęli

Aktualizacja:
Źródło:
tvnnwarszawa.pl, PAP

Na Czerniakowskiej zderzyły się dwa samochody. Jeden przeleciał przez barierę energochłonną i zakończył jazdę na poręczy kładki dla pieszych. Jedna osoba trafiła do szpitala.

Po zderzeniu wypadł z drogi i wjechał w kładkę dla pieszych

Po zderzeniu wypadł z drogi i wjechał w kładkę dla pieszych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W niedzielę w alei Krakowskiej doszczętnie spłonął samochód osobowy. Na szczęście podróżującym osobom udało się opuścić pojazd, przed rozwinięciem się pożaru.

"Zobaczył dym wydobywający się z komory silnika". Auto doszczętnie spłonęło

"Zobaczył dym wydobywający się z komory silnika". Auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na autostradzie A2 pod Grodziskiem Mazowieckim zapaliła się ciężarówka, przewożąca warzywa. Pojazd stanął w płomieniach, a nad okolicą unosił się gęsty dym. Do akcji gaśniczej ruszyli strażacy.

Ciężarówka w ogniu. Buchające płomienie i gęsty dym na autostradzie

Ciężarówka w ogniu. Buchające płomienie i gęsty dym na autostradzie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieszkaniec Garwolina przejął się losem małego dzika. Przygarnął do mieszkania w bloku zwierzę, która błąkało się po lesie. Sąsiedzi wezwali policję. Mężczyźnie grozi odpowiedzialność karna.

Przygarnął do mieszkania małego dzika. Sąsiedzi wezwali policję

Przygarnął do mieszkania małego dzika. Sąsiedzi wezwali policję

Źródło:
PAP

Stołeczni policjanci skontrolowali przewoźników na aplikację. Wykryli 11 naruszeń ustawy o transporcie drogowym lub przepisów porządkowych. Posypały się mandaty, zatrzymano siedem dowodów rejestracyjnych.

Policja kontrolowała taksówki na aplikację, posypały się mandaty

Policja kontrolowała taksówki na aplikację, posypały się mandaty

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Jest pierwsza wizualizacja toru łyżwiarskiego Stegny. Wiceprezydentka Warszawy Renata Kaznowska pokazała ją w mediach społecznościowych, informując jednocześnie o ogłoszonym przetargu na wybór wykonawcy modernizowanego obiektu.

Tak ma wyglądać tor łyżwiarski Stegny. Jest przetarg

Tak ma wyglądać tor łyżwiarski Stegny. Jest przetarg

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura Rejonowa w Otwocku bada okoliczności śmierci 11-miesięcznej dziewczynki, która zmarła w tamtejszym szpitalu. Z ustaleń reportera tvnwarszawa.pl wynikało, że w szpitalu zabrakło specjalistycznego sprzętu, dlatego do placówki wezwano zespół ratownictwa medycznego. Wykonana została już sekcja, ale śledczy wciąż czekają na jej wyniki.

W szpitalu nie było sprzętu, zmarła 11-miesięczna dziewczynka. Prokuratura zabezpieczyła monitoring

W szpitalu nie było sprzętu, zmarła 11-miesięczna dziewczynka. Prokuratura zabezpieczyła monitoring

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dokładnie w trzecią rocznicę tragicznego wypadku w samym centrum Warszawy zapadł wyrok na kierowcę porsche. Mężczyzna pojednał się z rodziną ofiary, a ta zgodziła na karę w zawieszeniu. Sędzia był jednak innego zdania i uznał, że Patryk D., który pędził Marszałkowską prawie 140 kilometrów na godzinę, musi trafić za kratki.

Pędził białym porsche, uderzył w pieszego o kulach. Wyrok w sprawie śmiertelnego wypadku

Pędził białym porsche, uderzył w pieszego o kulach. Wyrok w sprawie śmiertelnego wypadku

Źródło:
tvnwarszawa.pl