- Trudno mi oceniać pracę kolegów, ale akcja mogła być wykonana lepiej - przyznał w studiu TVN24 Maciej Karczyński, były rzecznik stołecznej policji. Odniósł się do sobotnich zajść przy Noakowskiego.
Maciej Karczyński odniósł się do działań przy ulicy Noakowskiego, próbujących obezwładnić mężczyznę grożącego policjantom i ratownikom nożem. Policjanci używali policyjnych pałek, gazu, ale posiłkowali się też... rowerem i mopem.
Czy tak powinna wyglądać akcja policjantów? - pytał prowadzący "Wstajesz i wiesz" w TVN24.
- To nagranie pokazuje trud pracy policjantów i ratowników, którzy przyjechali ratować życie, a spotkali się z agresją – zwrócił uwagę Maciej Karczyński. - Interwencja może być oceniana różnie - stwierdził.
Maciej Karczyński o akcji policji
Karczyński podkreślił, że interwencja zakończyła się obezwładnieniem napastnika i udzieleniem pomocy rannemu policjantowi. - W Stanach Zjednoczonych taka osoba prawdopodobnie byłaby zastrzelona – dodał.
- Być może akcja nie wygląda na filmie profesjonalnie, ale policjanci użyli środków, które uznali za stosowne. Liczy się efekt końcowy. Obezwładnienie, odrzucenie noża. Należy pamiętać, że być może mężczyzna był pod wpływem narkotyków, a takie osoby są wówczas dwa razy silniejsze - dodał.
Były rzecznik stołecznej policji dodał, że w tej sytuacji możliwe było użycie broni przez policjantów, oddanie strzału w nogi agresywnego mężczyzny. - Policjanci powinni czuć za sobą pomoc państwa, a dzisiaj trzy razy pomyślą zanim wyciągną broń – zwracał uwagę Karczyński. - Pamiętajmy, że oni są wciąż na służbie, dla społeczeństwa – powiedział.
Akcja przy Noakowskiego
Akcja przy Noakowskiego
Po południu do sprawy odniósł się także minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak. - Rocznie polska policja interweniuje ponad 6,5 miliona razy, o takich przypadkach słyszymy bardzo rzadko, co świadczy o profesjonalizmie. Ale nigdy dość szkoleń i doskonalenie umiejętności, cykl szkoleń zostanie wprowadzony - skomentował minister, ale przyznał, że jakość dowodzenia na najniższym szczeblu może powinna być poprawiona. - Tu jest praca do wykonania - powiedział Błaszczak.
A komendant główny policji dodał, że "widzi konieczność doposażenia patroli w paralizatory. - W przyszłym roku ma zostać zakupione tysiąc takich urządzeń - podsumował.
Minister Mariusz Błaszczak o akcji policji
skw/r/b