Po koniec ubiegłego roku radni sejmiku Mazowsza przyjęli budżet województwa na 2012 rok. Był on opracowany na podstawie założeń polskiego rządu, wydanych na przełomie sierpnia i września. Wtedy zakładano znaczny wzrost podstawowych źródeł dochodów.
Chodzi tutaj o podatki dochodowe CIT i PIT. - Na przełomie sierpnia i września zostały zaplanowane na poziomie 18,2 proc. Jednak w grudniu, kiedy budżet był już ułożony, założenia zmniejszono do 4,8 proc. - mówi w rozmowie z tvnwarszawa.pl Marek Mieszalski, skarbnik województwa Mazowieckiego.
Co to oznacza w praktyce? Wpływy z podatku dochodowego na Mazowszu skurczyły się o 219 milionów złotych. Dodatkowo samorządowcy zakładają, że w 2012 roku nie dojdzie do zapowiadanej prywatyzacji Kolei Mazowieckich, a co za tym idzie, do kasy Mazowsza nie wpłynie zaplanowane 365 milionów złotych. Razem daje to kwotę 584 mln zł na minusie.
- Już w czasie dyskusji nad przyjęciem budżetu alarmowaliśmy, że jest on nierealny i trzeba będzie go zmieniać - przypomina Grzegorz Pietruczuk, radny sejmiku (SLD).
Gdzie ciąć?
3 stycznia zarząd Mazowsza przyjął uchwałę blokującą 480 mln złotych. – Tyle wystarczy, aby urealnić ten budżet – twierdzi Mieszalski.
W przypadku bieżących wydatków zablokowano 315 mln złotych – z czego m.in.: 225 mln na pokrycie zobowiązań po przekształconych szpitali: św. Anny i w Dziekanowie Leśnym, ponad 17 mln na wynagrodzenia urzedników, 15 mln na kulturę, po 13 mln na utrzymanie urzędów i oświatę czy 4 mln na organizacje pozarządowe.
Z kolei 164 mln ubyło na inwestycje. Nie będzie pomocy finansowej dla województwa lubelskiego (na budowę mostu w miejscowości Kamień miało pójść 10 mln złotych). Zmniejszony zostanie budżet na zakup materiałów na utrzymanie dróg wojewódzkich (o 2 mln zł).
Prawie w całości została zlikwidowana rezerwa inwestycyjna - z zaplanowanych ponad 64 mln do zaledwie kilkuset tysięcy złotych.
Zabraknie pieniędzy na zakup sprzętu dla Państwowej Straży Pożarnej.
Na tym nie chcą oszczędzać
Ochotniczej Straży Pożarnej, w której zarządzie zasiada marszałek Adam Struzik, ma nie ubyć ani złotówki z zaplanowanych 5 mln zł.
Na razie Mazowsze nie chce oszczędzać również na ochronie zabytków, wynagrodzeniach dla nauczycieli, Kolejach Mazowieckich i Warszawskiej Kolei Dojazdowej.
Pieniędzy nie zabraknie prawdopodobnie też na projekty unijne, realizowane przez różne jednostki samorządu województwa, czy na wdrożenie bezprzewodowego internetu w województwie.
Zadecydują radni
Są to na razie wstępne wytyczne. Teraz zarząd województwa ma przygotować szczegółowy plan cięć.
- Obecnie analizujemy, jakie można wykonać cięcia oraz które inwestycje można przełożyć - zapowiada Miesztalski.
- Z niecierpliwością czekamy na szczegółową propozycję odnośnie cięć. Jesteśmy ciekawi, gdzie marszałek Struzik będzie chciał ich szukać? - zastanawia się opozycyjny radny Pietruczuk.
Plan oszczędności ma być gotowy 27 lutego. Wtedy przyjęcie dokumentu mają głosować radni z sejmiku.
Bartłomiej Frymus//mz