Jechał za szybko i z "dymiącym kołem". Policja: był pijany, nie miał uprawnień

Policjanci przebadali zatrzymanego alkomatem (zdjęcie ilustracyjne)
Policjanci przebadali zatrzymanego alkomatem (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło: TVN24
Policjanci zatrzymali nietrzeźwego kierowcę. Młody mężczyzna prowadził auto mimo braku uprawnień, a po drodze uderzył w znak drogowy. Podczas przeszukania znaleziono przy nim marihuanę. Grozi mu do trzech lat więzienia.

Do interwencji doszło w nocy z wtorku na środę. Policjanci patrolujący ulicę Rynek w Brwinowie zauważyli fiata jadącego z nadmierną prędkością. Ich uwagę zwrócił także dym wydobywający się z jednego z kół. Próbowali zatrzymać pojazd do kontroli na Wiejskiej, ale kierowca chciał im uciec. Gdy udało się go ująć, funkcjonariusze wyczuli od niego woń alkoholu.

- Badanie wykazało 1,6 promila alkoholu w jego organizmie. Podczas kontroli w saszetce ujawnili susz roślinny, który zabezpieczyli. Tester wykazał, że była to marihuana - relacjonuje Karolina Kańka z Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie.

Funkcjonariusze odkryli w systemie, że 28-latek nie ma uprawnień do kierowania pojazdami. Dostali też sygnał, że tuż przed zatrzymaniem, mężczyzna wjechał fiatem w znak drogowy na ulicy Sportowej.

OGLĄDAJ PROGRAM "7 ŻYĆ" O BEZPIECZEŃSTWIE NA POLSKICH DROGACH >>>

28-latek usłyszał kilka zarzutów

- Dochodzeniowcy z Brwinowa przedstawili mężczyźnie zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz posiadanie środków odurzających, do których się przyznał i dobrowolnie poddał karze. Odpowie także za jazdę bez uprawień i uszkodzenie znaku - wylicza Kańka. I dodaje, że postępowanie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Pruszkowie.

Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości można zostać skazanym na dwa lata więzienia, natomiast za posiadanie narkotyków grozi do trzech lat więzienia.  

- Apelujemy również do osób, które zauważą pijanego kierowcę, aby jak najszybciej powiadamiali policję. W ten sposób mogą uratować czyjeś zdrowie lub życie. Bierna postawa osób bliskich i współpasażerów, którzy nie reagując w sytuacji, gdy nietrzeźwy wsiada za kierownicę, wyraża przyzwolenie na taką jazdę. Tym samym osoby te stają się współodpowiedzialni na zagrożenie, jakie dla bezpieczeństwa na drodze stanowi pijany kierowca - przestrzega Kańka.

Informowaliśmy też o kolizji z udziałem pijanego kierowcy na rondzie Wiatraczna:

wiatrak
Kolizja z udziałem nietrzeźwego kierowcy na rondzie Wiatraczna
Źródło: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl
Czytaj także: