Bójka w tramwaju z innym dziewczynami prawdopodobnie nie była jedynym "wyczynem" nastolatek, o których napisaliśmy w środę. Jak relacjonuje nam jeden z pasażerów, chwilę po bijatyce, nastolatki miały wrócić do tramwaju, wdać się w szarpaninę i okraść z telefonu kobietę, która próbowała wezwać policję.
Po publikacji artykułu o bijatyce w tramwaju na Kontakt 24 napisał Michał. Mężczyzna jechał tym samym tramwajem co agresywne nastolatki. Jak zapamiętał zdarzenie?
- Trzy dziewczyny weszły do tramwaju numer 9 jadącego na Pragę na przystanku Most Poniatowskiego. Gdy tramwaj przejechał most i minął Stadion Narodowy, wszczęły awanturę z trzema rówieśniczkami - relacjonuje pan Michał w rozmowie z tvnwarszawa.pl. Jak twierdzi, bójka nie była przypadkowa. - Ich celem była kradzież torebki jednej z bitych dziewczyn, próbowały jej ją wyrwać - przekonuje.
Po kilkudziesięciu sekundach nastolatki zostały rozdzielone i wyproszone z tramwaju przez innych pasażerów na przystanku Park Skaryszewski.
"Wróciły i ukradły telefon"
Według naszego rozmówcy, po chwili wróciły tylnym wejściem, przy którym siedział. - Gdy je zobaczyłem, próbowałem je wyrzucić siłą. Udało się tylko z jedną. Dwie zostały w tramwaju i zabrały mi okulary. Wyszedłem więc za nimi - opowiada Michał.
Na zewnątrz rozpętała się kolejna awantura. - Te dziewczyny gryzły mnie i szarpały - relacjonuje. Sprawę utrudnili dwaj przypadkowi przechodnie, którzy uznali, że to ofiara jest napastnikiem i chcieli pomóc dziewczynom. - Zanim zdążyłem wytłumaczyć, że to ja jestem pokrzywdzonym, dziewczyny zdążyły uciec, kradnąc przy okazji telefon jednej z kobiet, która próbowała wezwać policję - opisuje świadek.
Policja wszczęła śledztwo
Po całym zajściu, zarówno pan Michał, jak okradziona kobieta zeznawali na policji. Potwierdza to kom. Joanna Węgrzyniak z komendy na Pradze Południe.
- Okradziona kobieta złożyła zeznania, przesłuchiwani byli także inni świadkowie w tym mężczyzna, który wraz z nią był w tramwaju - informuje nas funkcjonariuszka i dodaje, że w związku z kradzieżą wszczęto śledztwo ws. rozboju. - Ustalamy świadków, przeglądamy monitoring i poszukujemy sprawców - mówi nam policjantka.
Film wrzucony do sieci
O bójce zrobiło się głośno za sprawą filmu, który został umieszczony na portalu społecznościowym przez youtubera Ajgora Ignacego. Jak napisał, do awantury między nastolatkami doszło, bo "jedna drugiej zwróciła uwagę, że są za głośno". Na filmie widać, jak nastolatki kopią się, okładają pięściami i szarpią za włosy.
Dopiero po kilkudziesięciu sekundach do awanturujących się nastolatek podchodzi kilku mężczyzn, którzy je rozdzielają. Jak ustaliły Tramwaje Warszawskie, do scysji doszło 7 lipca, tuż po północy.
Policja poszukuje świadków zdarzenia
ep/b