Bliżej kompromisu w sprawie klubów nad Wisłą. "Widzimy realną szansę"

[object Object]
"Rozmawiamy bardzo intensywnie od dwóch miesięcy"TVN24
wideo 2/4

"Spotkanie było obiecujące i widzimy realną szansę na pogodzenie interesów wszystkich stron" - informują we wspólnym oświadczeniu kluby znad Wisły. Kompromisu szukano we wtorek podczas kolejnego spotkania przedsiębiorców, urzędników i mieszkańców Powiśla.

Oświadczenie klubów pojawiło się w środę po południu na Facebooku: "Wczoraj odbyliśmy spotkanie z władzami miasta oraz mieszkańcami. Dziękujemy mieszkańcom Powiśla i Saskiej Kępy oraz Koalicji Ciszej Proszę, za dyskusję o przedstawionych przez nas rozwiązaniach oraz uwagi do proponowanych zapisów konkursu. Spotkanie było obiecujące i widzimy realną szansę na pogodzenie interesów wszystkich stron. Dziękujemy za zorganizowanie spotkania Panu Markowi Piwowarskiemu z Zarządu Zieleni oraz Pani Justynie Glusman, którzy nas wysłuchali. Czekamy na ogłoszenie konkursu!".

"Nie wiem, czy można mówić o przełomie"

Wtorkowe spotkanie odbyło się w siedzibie Zarządu Zieleni. Miasto reprezentowali wspomniani Justyna Glusman, koordynatorka ds. zrównoważonego rozwoju i zieleni oraz Marek Piwowarski, dyrektor Zarządu Zieleni. Pojawili się też przedstawiciele klubów i mieszkańcy Powiśla, pośród nich byli zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy imprez nocnego życia i imprez na bulwarach.

Wnioski były optymistyczne, co wynika zarówno z przytoczonego wyżej oświadczenia, ale też innych głosów w przestrzeni publicznej. Jan Śpiewak napisał: "Chyba możemy to już oficjalnie powiedzieć: Kluby zostają. Miasto wycofało się z pomysłu Justyny Glusman całkowitego zakazu zabawy pod chmurką. Presja ma sens! Pracujmy teraz wspólnie nad ucywilizowaniem tego cudownego miejsca".

Czy takie stwierdzenia nie idą za daleko? Pytamy wywołaną do tablicy Justynę Glusman, czy faktycznie sprawa jest zakończona. - Nie wiem, czy można mówić o przełomie - odpowiedziała tvnwarszawa.pl. - My wysłaliśmy projekt roboczy do konsultacji, informacyjnie, po to, aby przekonać się, jak niektóre grupy odbierają nasze propozycje. Mieszkańcy i przedsiębiorcy przedstawili swoje wnioski i wydaje mi się, że spotkanie było pozytywne. Interesy są różne, ale jesteśmy w stanie znaleźć kompromis w wielu kwestiach - poinformowała.

"Zrobimy ukłon w stronę mieszkańców"

Przyznała, że warunki konkursu zostaną zmodyfikowane względem pierwotnej propozycji, która tak bardzo nie spodobała się właścicielom lokali. "Będziemy je dostosowywać do oczekiwań obu stron" - powiedziała Justyna Glusman, ale nie zdradziła, co konkretnie się zmieni.

- Zrobimy ukłon w stronę mieszkańców, bo ta przestrzeń boryka się z różnymi problemami. Współpracujemy ze strażą miejską i policją, prowadzimy regularne spotkania dotyczące bulwarów, zastanawiamy się, jak skutecznie poprawiać bezpieczeństwo. Drugą rzeczą, nad którą musimy popracować, jest hałas. Co ważne, mieszkańcy bardziej zwracają nam uwagę na egzekwowanie tych zasad. Nie chodzi im o sam poziom decybeli, a o konkretne działania, jak instalacja mierników hałasu, czy dostęp do informacji o jego natężeniu online - wyjaśniła koordynatorka ds. zrównoważonego rozwoju.

Kiedy należy spodziewać się konkursu? - Zostanie rozpisany na dniach, zależy nam na czasie. Będziemy go przygotowywać na podstawie zgłoszonych uwag - podsumowała Glumsan.

Na tvnwarszawa.pl informowaliśmy o niepewnej przyszłości klubów z okolic płyty Desantu w związku z przygotowaniem konkursu na dzierżawę tego terenu. Wątpliwości budziły otwartość na imprezy i dopuszczalny poziom hałasu. Kluby informowały, że "konkurs zakłada tylko dwa lokale z imprezami (w których muzyka może mieć max 70 dB, czyli tyle, ile pracujący odkurzacz), a jednocześnie całkowite zamknięte (co wyklucza tańce pod gołym niebem i wydarzenia oraz koncerty plenerowe)". W ostatnich sezonach na wysokości płyty Desantu działały: Hocki Klocki, Cud nad Wisłą, Pomost 511, Miami Wars oraz Grunt i Woda.

Ich właściciele podjęli rozmowy z miastem. Szukali pomysłów na kompromisowe rozwiązanie problemów. Propozycje zebrali w "Koncepcji rozwoju".

System monitorowania hałasu

Pomysły zawarte w dokumencie były omawiane podczas wtorkowego spotkania.

Dla mieszkańców Powiśla największym problemem są nocne dźwięki dobiegające do zabudowań od strony Wisły. By temu zaradzić, autorzy koncepcji zaproponowali zamontowanie systemu monitorowania hałasu. W każdej klubokawiarni miałaby znaleźć się aparatura umożliwiająca bezpośredni podgląd jego poziomu w wybranym lokalu. Wyniki pomiarów byłyby zamieszczane na specjalnej stronie internetowej. Dodatkowe czujniki pojawiłyby się też na budynkach przy Górnośląskiej, Wilanowskiej i przy Rynku Soleckim.

Kolejny pomysł to zabudowanie scen (z trzech stron) i wyciszenie ich. Głośniki byłyby ustawiane wewnątrz i korygowane tak, by emisja dźwięku poza klubokawiarnię była jak najmniejsza. Miałyby też być stosowane tak zwane limitery, które ograniczają niskie pasma dźwięków (basy). Nad ustawieniem sprzętu i poziomem głośności w trakcie imprez miałby czuwać akustyk.

Rozwiązaniem problemu miałoby też być ograniczenie liczby i czasu imprez (od 20 do 42 procent imprez mniej). Właściciele lokali zaproponowali, żeby odbywały się one tylko w czwartki (maksymalnie do godziny 2) oraz w piątki i soboty (maksymalnie do 4). W repertuarze pojawiłyby się też ciche imprezy, czyli silent disco.

Jak rozwiązać problem śmieci?

Mieszkańcy Powiśla skarżą się również na zaśmiecanie bulwarów i na problem zbyt małej liczby toalet, co skutkuje tym, że uczestnicy imprez załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne, gdzie popadnie.

Autorzy koncepcji przedstawili kilka pomysłów, które miałyby pomóc w utrzymaniu czystości. Żeby bulwary nie wyglądały o poranku jak zaśmiecone pobojowisko, chcą wprowadzić wielorazowe kubki, które będą "wypożyczane" za kaucją. Sytuację miałyby poprawić też naczynia podlegające recyklingowi i papierowe słomki.

W pobliżu klubokawiarni miałby pojawić się punkt skupu butelek, a najemcy lokali mieliby zwrócić większą uwagę na odpowiednie przechowywanie śmieci. Kolejna propozycja to większa liczba śmietników i sprzątanie bezpośrednio po zakończeniu imprez. Jeśli zgodnie z deklaracjami imprezy będą kończyły się wcześniej niż dotychczas, rano okolica będzie już uporządkowana.

Właściciele deklarują też podniesienie standardu toalet, zastosowanie kontenerów sanitarnych z umywalkami i dostępem do wody.

Zarządca terenu, ochrona, punkt ratunkowy

Kolejną sporną kwestią jest bezpieczeństwo. - Statystyki straży miejskiej pokazują, że (na bulwarach - red.) każdego sezonu jest około 300 przypadków zakłócania porządku publicznego - mówiła w piątek tvnwarzawa.pl Justyna Glusman. I zaznaczyła, że w ostatnim czasie sytuacja się polepszyła, ale nadal jest dużo do zrobienia.

Żeby to osiągnąć, właściciele klubokawiarni proponują wprowadzenie punktu ratunkowego, dodatkowych patroli ochrony, oświetlenie klubów i miejsc przy toaletach oraz kontrolowanie wjazdu pojazdów na teren bulwarów.

Prowadzący nadwiślańskie kluby określili też, w jaki sposób chcieliby prowadzić współpracę z mieszkańcami i urzędem miasta. W koncepcji pojawiła się propozycja stworzenia rady programowej i funkcji zarządcy terenu, który miałaby stały kontakt ze służbami i menadżerami lokali.

Ostatnim punktem koncepcji były kwestie związane z informacją i edukacją. Jej autorzy przewidują stworzenie punktów informacyjnych, w których mieszkańcy znajdą szczegóły dotyczące bulwarów i nadchodzących wydarzeń. Ich uzupełnieniem miałyby być materiały edukacyjne dotyczące ekologii, bezpieczeństwa i przeciwdziałania alkoholizmowi.

Horror czy niesamowita atrakcja?

Podczas wtorkowego spotkania głosy mieszkańców były podzielone. Jedna z pań stwierdziła wprost, że imprezy "to horror". - Wszyscy mieszkańcy w okresie od wiosny do jesieni są umęczeni głośną muzyką, która wydobywa się z klubów. Trwa to od 17-18 do 5-6 rano. Muzyka nie pozwala nam spać, w lecie nie jesteśmy w stanie otwierać okien, męczymy się - opisywała starsza mieszkanka ulicy Górnośląskiej. I dodała, że wzywane na miejsce policja i straż miejska nie są w stanie wyegzekwować ciszy nocnej. - Miasto nie ma żadnej kontroli nad tym, co się dzieje nad Wisłą, dlatego szefowie klubów są rozbuchani, wszystko im wolno - kontynuowała.

W kontrze wypowiedziała się młoda matka, która powiedziała, że kluby są dla niej miejscem, gdzie może odpocząć. - W Warszawie mieszkam całe swoje życie - zaczęła i stwierdziła, że to, co się działo nad Wisłą, było "niesamowite". - Dla rodziców z małymi dziećmi było to miejsce, gdzie można było bezpiecznie pójść, usiąść, napić się herbaty, lemoniady… Były kluby, które za własne pieniądze, nie biorąc niczego od rodziców, pozwalały im tam siedzieć z dziećmi w piaskownicy, którą organizowali - przekonywała.

- Wiem, że jest głośno i bałagan, ale wydaje mi się, że wspólnymi siłami, my, mieszkańcy, właściciele klubów i miasto jesteśmy w stanie nad tym zapanować - kontynuowała. Jak zauważyła, więcej hałasu generuje lokalny klub piłkarski. - Gwarantuję, że oni (kibice - red.) bardzo dużo krzyczą, bardzo wulgarnie - zaznaczyła.

Sezon nadchodzi, konkursu brak

Konkurs na dzierżawę klubokawiarni stał się kwestią sporną nie tylko z powodu warunków, które mogą znacząco zmienić charakter bulwarów. Prace nad jego warunkami trwały od jesieni, a rozpoczęcie sezonu nad Wisłą zbliża się wielkimi krokami.

- Nawet gdyby został ogłoszony dość szybko, to realnie nowe podmioty mogłyby rozpocząć działalność dopiero pod koniec lipca. To oznacza, że przez prawie 2/3 sezonu nic nie będzie się działo nad Wisłą. Naszym zdaniem to niedopuszczalna sytuacja, dlatego mamy inne rozwiązania - mówił Ivan Ivanov z klubu Pomost 511. Zdaniem przedstawicieli klubokawiarni ratusz powinien przedłużyć ich umowy i wprowadzić nowe pomysły, które będą testowane przez najbliższy sezon.

Ratusz nie zamierza jednak zgodzić się na takie rozwiązanie. We wtorkowym programie "Tak jest" prezydent Trzaskowski podkreślał, że nie można wskazać gospodarzy bez oficjalnej procedury. - Trzeba zrobić konkurs i wybrać w ten sposób ajentów. Nie można powiedzieć, że kontynuujemy działalność bez żadnego konkursu - tłumaczył.

kk/ap/b

Pozostałe wiadomości

Ciało nagiej kobiety w Parku Praskim znalazł pracownik firmy sprzątającej. Została zgwałcona i uduszona. Choć do zbrodni doszło prawie dwa lata temu, zabójca wciąż pozostaje na wolności. Śledczy analizują akta podobnych historii z ostatnich dwudziestu lat, wcześniej sprawdzali, czy ta sama osoba zaatakowała i zabiła nauczycielkę w łódzkim parku na Zdrowiu.

Zamordował kobietę w Parku Praskim, od dwóch lat pozostaje nieuchwytny. Śledczy sprawdzają, czy to seryjny zabójca

Zamordował kobietę w Parku Praskim, od dwóch lat pozostaje nieuchwytny. Śledczy sprawdzają, czy to seryjny zabójca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Wyszkowa (Mazowieckie) zatrzymali 51-latkę podejrzaną o dokonanie kilku kradzieży z włamaniem. Podczas przesłuchania kobieta przyznała się do popełnionych czynów. Policjantom tłumaczyła, że zainspirowały ją seriale kryminalne.

Przyznała się do kilku włamań i kradzieży, zainspirowały ją seriale kryminalne

Przyznała się do kilku włamań i kradzieży, zainspirowały ją seriale kryminalne

Źródło:
PAP

Poznał w sieci kobietę, która zaproponowała mu założenie sklepu internetowego na azjatyckiej platformie sprzedażowej. Oferta była kusząca, skończyło się na stracie setek tysięcy złotych.

Zainwestował w "azjatycki sklep", stracił ponad 300 tysięcy złotych

Zainwestował w "azjatycki sklep", stracił ponad 300 tysięcy złotych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przez pierwsze pięć dni maja postój auta w warszawskiej Strefie Płatnego Parkowania Niestrzeżonego będzie darmowy.

Pięć dni darmowego parkowania w płatnej strefie

Pięć dni darmowego parkowania w płatnej strefie

Źródło:
PAP

Dzięki sąsiadce skończył się domowy koszmar 35-latki i jej dziecka. Przyjęła ją pod swój dach i wezwała policję. Mąż kobiety został zatrzymany, usłyszał zarzuty i objęto go dozorem policyjnym. Musi też opuścić mieszkanie.

Z dzieckiem schroniła się u sąsiadki, ta wezwała pomoc

Z dzieckiem schroniła się u sąsiadki, ta wezwała pomoc

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek w Alejach Jerozolimskich w korku utknęła karetka pogotowia. Zator powstał w wyniku blokady jezdni przez aktywistów z Ostatniego Pokolenia. Stołeczna policja opublikowała nagranie z tego zdarzenia i zapowiada, że zostanie przekazane do oceny prawno-karnej przez prokuraturę. Kilka godzin później do sprawy odnieśli się aktywiści.

Aktywiści usiedli na jezdni, w korku stała karetka. Policja publikuje nagranie

Aktywiści usiedli na jezdni, w korku stała karetka. Policja publikuje nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W sobotę po południu na Trasie Łazienkowskiej zderzyły się samochód osobowy i miejski autobus. Dwie osoby zostały zabrane do szpitala.

Samochód uderzył w bok autobusu, są poszkodowani

Samochód uderzył w bok autobusu, są poszkodowani

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kuria Warszawsko-Praska zawiesiła w wykonywaniu obowiązków proboszcza parafii św. Faustyny na warszawskim Bródnie. Duchowny jest podejrzany o oszustwa podatkowe i przywłaszczenie datków od wiernych. Został zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Proboszcz zatrzymany przez CBA, jest reakcja kurii

Proboszcz zatrzymany przez CBA, jest reakcja kurii

Źródło:
PAP

W sobotę rozpoczęła się budowa chodnika przy przejeździe kolejowym w rejonie skrzyżowania Radzymińskiej i Naczelnikowskiej. O bezpieczną przeprawę przez torowisko w tym miejscu mieszkańcy walczyli do lat.

Po latach pisania petycji i protestów wreszcie doczekają się bezpiecznego przejścia przez tory

Po latach pisania petycji i protestów wreszcie doczekają się bezpiecznego przejścia przez tory

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prace na rondzie Tybetu rozpoczną się w nocy z wtorku na środę, a zakończą w niedzielę, 5 maja, nad ranem. W tym czasie będą objazdy i zmiany w ruchu.

Prace na rondzie Tybetu. Zmiany i utrudnienia

Prace na rondzie Tybetu. Zmiany i utrudnienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

32 pieszych zostało ukranych mandatami, bo "swoim zachowaniem stwarzali ogromne niebezpieczeństwo nie tylko dla samych siebie, ale też kierujących, przed maską których nagle się pojawiali". O karach dla 14 zdecyduje sąd. To efekt dwudniowej akcji policji w Piasecznie.

Użyli drona, posypały się kary dla pieszych

Użyli drona, posypały się kary dla pieszych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie tragicznego wypadku na Ursynowie. Kierująca, która śmiertelnie potrąciła pieszego na zebrze, chce dobrowolnie poddać się karze. Jej wniosek jest już w sądzie.

Śmiertelnie potrąciła pieszego, chce się dobrowolnie poddać karze

Śmiertelnie potrąciła pieszego, chce się dobrowolnie poddać karze

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieszkają tuż obok największej oczyszczalni ścieków, ale sami muszą korzystać z przydomowych szamb i nie wiadomo, kiedy doczekają się podłączenia do sieci kanalizacyjnej. Skarżą się na dziurawe drogi, na które wylewają się ścieki z wozów asenizacyjnych i fetor z oczyszczalni, którą nazywają "pogodynką", bo uciążliwości są największe, gdy zanosi się na deszcz.

Mieszkają obok największej oczyszczalni ścieków, sami muszą korzystać z szamb

Mieszkają obok największej oczyszczalni ścieków, sami muszą korzystać z szamb

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Targówku kierowca auta osobowego wjechał w rząd zaparkowanych pojazdów. Uszkodzonych zostało kilka samochodów.

Wjechał w kilka zaparkowanych aut

Wjechał w kilka zaparkowanych aut

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Żyrardowa (Mazowsze) eskortowali samochód z czteroletnią dziewczynką, która jechała do Warszawy na przeszczep nerki. Pomogli, bo jej mama utknęła w korku.

Czterolatka jechała na przeszczep nerki, jej mama utknęła w korku. Pomogli policjanci

Czterolatka jechała na przeszczep nerki, jej mama utknęła w korku. Pomogli policjanci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W związku ze zbliżającą się majówką, a potem sezonem urlopowym, pojawiają się próby "oszustw na kwaterę". O co chodzi? O wpłacenie zaliczki i "zarezerwowanie" lokali, które w rzeczywistości nie istnieje. Policjanci przestrzegają oraz podpowiadają na co zwrócić uwagę, by nie dać się oszukać i nie stracić pieniędzy.

Idealna kwatera może być oszustwem. Co zrobić, by nie stracić pieniędzy

Idealna kwatera może być oszustwem. Co zrobić, by nie stracić pieniędzy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Część chodnika wzdłuż ulicy Mokotowskiej do niedawna zajmowały samochody. Teraz piesi odzyskali całość tej przestrzeni, a kierowcy mają do dyspozycji miejsca parkingowe na jezdni. Mimo zmian ulica wciąż pozostaje dwukierunkowa.

Piesi odzyskali chodnik, samochody wróciły na ulicę

Piesi odzyskali chodnik, samochody wróciły na ulicę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Uczelniana Komisja Wyborcza Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego ogłosiła, że wybory rektora odbędą się 6 maja, a jedyną kandydatką jest prof. Agnieszka Cudnoch-Jędrzejewska. Urzędujący rektor prof. Zbigniew Gaciong wyraził niepokój w związku z tą decyzją.

Wybory na WUM mają się odbyć z jedną kandydatką. Obecny rektor "zaniepokojony"

Wybory na WUM mają się odbyć z jedną kandydatką. Obecny rektor "zaniepokojony"

Źródło:
PAP

Zatrzymali do kontroli kierowcę tira, który przekroczył prędkość w terenie zabudowanym. To był początek jego kłopotów. Jak się okazało, złamał zakaz prowadzenia, a ponadto nie posiadał karty zalogowanej w tachografie cyfrowym i - jak oświadczył - nigdy takiej nie miał.

Po kontroli stracił prawo jazdy w siedmiu kategoriach

Po kontroli stracił prawo jazdy w siedmiu kategoriach

Źródło:
tvnwarszawa.pl