Biskupi o deklaracji LGBT+. "Sprzeczna z prawem rodziców"

Biskupi zabrali głos w sprawie deklaracji LGBT+Shutterstock

"Deklaracja LGBT+ podpisana przez prezydenta stolicy jest sprzeczna z konstytucyjnym prawem rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami oraz z obowiązującym prawem oświatowym" - napisali biskupi Warszawy.

Kardynał Kazimierz Nycz, arcybiskup metropolita warszawski i biskup Romuald Kamiński, biskup warszawsko-praski opublikowali w piątek wspólne stanowisko w sprawie deklaracji dotyczącej polityki miejskiej wobec osób homoseksualnych, biseksualnych oraz transwestytów (LGBT).

W przedstawionej w lutym przez Trzaskowskiego deklaracji "Warszawska polityka miejska na rzecz społeczności LGBT+", prezydent stolicy zobowiązał się m.in. do wspierania działań na rzecz bezpieczeństwa osób LGBT+, edukacji antydyskryminacyjnej i antyprzemocowej w szkole, działania na rzecz wolności artystycznej, a także do utworzenia hostelu interwencyjnego dla osób będących w sytuacji kryzysowej.

"Niepokój wzbudzają standardy i wytyczne WHO"

"Duży niepokój wzbudzają standardy i wytyczne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), które, jak wynika z zapisu w 'Deklaracji', stoją u podstaw zaprezentowanej tam 'edukacji antydyskryminacyjnej i seksualnej w każdej szkole'. Brak jakiejkolwiek wzmianki w omawianym dokumencie na temat roli rodziców - wobec których szkoła wraz ze wszystkimi obecnymi w niej elementami edukacji ma charakter służebny - może oznaczać, że 'Deklaracja' jest sprzeczna z konstytucyjnym prawem rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami oraz z obowiązującym prawem oświatowym" - napisali biskupi.

Hierarchowie poparli działania zmierzające ku temu, aby to rodzice mieli decydujący wpływ na kształtowanie swoich dzieci. "Należy dołożyć wszelkich starań, aby każdy uczeń i uczennica byli otoczeni szczególną opieką ze strony dyrekcji, pedagogów, nauczycieli, zwłaszcza, gdy są zagrożone jakąkolwiek formą przemocy czy dyskryminacji. Należy zadbać o mądre wychowanie seksualne, które powinno mieć swój początek w rodzinie i być kontynuowane w szkole. Nie może stać ono w sprzeczności z wartościami wyznawanymi przez rodziców, którzy chcą je przekazać swoim dzieciom. Dziękujemy rodzicom i wszystkim wiernym za podjęte działania w celu obrony wartości chrześcijańskich" - wskazali.

Przypomnieli, że w oficjalnych dokumentach Kościół katolicki nie podejmował kwestii LGBT+, ale wielokrotnie wypowiadał się na temat homoseksualizmu i osób homoseksualnych. "Często przypomina o szacunku, jakim powinno się obdarzać osoby homoseksualne" - napisali.

Przytoczyli nauczanie "Katechizmu Kościoła Katolickiego", że "akty homoseksualizmu z samej swojej wewnętrznej natury są nieuporządkowane", a osoby homoseksualne wezwane są do życia w czystości.

"Chrześcijańska antropologia nie może zaakceptować wielu obecnych w ideologii LGBT aspektów, działań i postulatów, w tym związanych z promocją zawartej tam wizji ludzkiej płciowości, rodziny i jej roli w społeczeństwie, małżeństwa" - oznajmili.

Rzecznik Praw Obywatelskich gratuluje

W odmiennym tonie wypowiedział się rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Napisał list do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, w którym wyraził "wielką radość" z podpisania przez niego deklaracji LGBT+.

"Pragnę serdecznie pogratulować Panu Prezydentowi podjętych działań, okazać swoje poparcie dla wskazanej inicjatywy, a także wyrazić nadzieję, że założenia i cele Deklaracji oraz zawarte w niej rozwiązania będą skutecznie realizowane" - napisał w liście Bodnar.

Wskazał w nim też, że "Polska zajmuje obecnie 38 miejsce na 49 państw w przygotowywanym co roku, z okazji Międzynarodowego Dnia Walki z Homofobią i Transfobią przez organizację ILGA Europe, przeglądzie stanu ochrony prawnej zapewnianej osobom LGBT w państwach europejskich". "Jest to przedostatnie miejsce wśród wszystkich państw Unii Europejskiej. Od lat najgorzej ocenianym obszarem ochrony prawnej jest ochrona przed przestępstwami z nienawiści, prawo do poszanowania życia rodzinnego oraz ochrona przed dyskryminacją" - podkreślił Bodnar w piśmie.

Jego zdaniem, Trzaskowski "w tekście otwierającym deklarację słusznie wskazał, że w świetle obecnej sytuacji społecznej, w której postawy radykalne i otwarcie naruszające prawa człowieka są w znacznym stopniu akceptowane, a mowa nienawiści obecna w przestrzeni publicznej często pozostaje bezkarna, aktywne przeciwdziałanie dyskryminacji na poziomie lokalnym jest konieczne dla zapewnienia skutecznej ochrony praw osób LGBT+ oraz realizacji zasady równego traktowania w sferach codziennych relacji społeczno-gospodarczych".

RPO ocenił również, że samorządy powinny korzystać ze "wszystkich dostępnych w granicach kompetencji narzędzi, aby poprawiać sytuację grup szczególnie narażonych na dyskryminację, w tym osób LGBT+". Dodał, że "wskazane w podpisanej przez Pana Prezydenta Deklaracji obszary działania, tj. bezpieczeństwo, edukacja, kultura i sport, praca oraz administracja, wydają się w pożądany i godny naśladowania przez inne samorządy terytorialne sposób, wyznaczać kierunki potrzebnych, realnych i osiągalnych zmian".

Reakcja Rzecznika Praw Dziecka

W czwartek w tej samej sprawie list do Rzecznika Praw Obywatelskich wystosował Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak, którego zdaniem deklaracja LGBT+ może "naruszać konstytucyjne prawo rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami". Wezwał tym samym RPO do podjęcia czynności w sprawie naruszenia tego prawa w związku z zapowiadanym przez prezydenta Warszawy wprowadzeniem do szkół zajęć o tematyce LGBT+.

Pawlak w swoim liście do RPO wyjaśnił, że "zgodnie z art. 48 ust. 1 konstytucji rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania". Jego zdaniem, warszawska deklaracja LGBT+ stoi w sprzeczności z powyższym prawem.

"Pod pozorem realizacji szczytnych haseł tolerancji i zakazu dyskryminacji, w sferze wychowania dzieci narzuca ona ogółowi rodziców ideologię afirmowaną jedynie przez wąską grupę społeczną" - czytamy w piśmie skierowanym do RPO. Pawlak zwrócił również uwagę, że "deklaracja zakłada wprowadzenie 'holistycznej edukacji seksualnej', opartej na standardach organizacji WHO, które nie są obowiązującym prawem, a które godzą w powszechnie akceptowane w Polsce normy, tradycje, wzorce kulturowe, a także w konstytucję RP".

Przypominając, że konstytucja stanowi, iż RPO stoi na straży wolności i praw człowieka, wezwał "RPO do podjęcia czynności w sprawie możliwego naruszenia konstytucyjnego prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami".

"Niedopuszczalne manipulacje i pomówienia"

"Będę reagował na wprowadzanie w błąd opinii publicznej co do moich intencji oraz skandaliczne i niedopuszczalne manipulacje i pomówienia" - oświadczył w ubiegłym tygodniu prezydent Warszawy, odnosząc się do pojawiających się w internecie "nieprawdziwych informacji na temat standardów edukacji seksualnej".

Swoje oświadczenie opublikował w związku z "nieprawdziwymi informacjami" pojawiającymi się w internecie i mediach, dotyczącymi standardów edukacji seksualnej Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).

"Upubliczniane treści są jawną manipulacją i kłamstwem. Standardy WHO to nie program lekcji - opisują one etapy rozwojowe dziecka zgodnie z wiedzą medyczną. Są zaleceniem dla rodziców, pedagogów i specjalistów, stosowanym w większości rozwiniętych państw świata" - napisał w internecie prezydent Warszawy.

Zaprzeczył też doniesieniom medialnym sugerującym, że zajęcia z edukacji seksualnej miałyby być prowadzone w przedszkolach. "Nie ma kraju na świecie, w którym na etapie żłobków i przedszkoli do zajęć byłaby wprowadzana edukacja seksualna w jakiejkolwiek formie i nie jest to planowane w Warszawie. Tematyka wychowania seksualnego pojawia się w programie nauczania, zgodnie z podstawą programową MEN, dopiero w IV klasie szkoły podstawowej - jako wychowanie do życia w rodzinie" - wyjaśnił.

Zobacz, co władze miasta mówiły o deklaracji LGBT+:

[object Object]
"Warszawa musi być miastem przyjaznym i tolerancyjnym" TVN24
wideo 2/4

PAP/kk/ran

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl