Warszawscy seniorzy mieli badać się w ramach bilansu 70- i 80-latka. Tak się jednak nie stanie. Program został odrzucony przez rządową agencję, która decyzję tłumaczy "możliwością nad wykrywalności jednostek chorobowych". Jako pierwsze poinformowało o tym radio RMF FM.
Jak ocenia Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji w swoim oświadczeniu, "zaproponowana populacja docelowa", może przyczynić się do wydłużenia kolejek do lekarzy specjalistów.
Do badań mieliby bowiem przystąpić wszyscy seniorzy. Profilaktycznie.
"Mogą skutkować nad wykrywalnością jednostek chorobowych"
"Powyższe działania mogą wręcz skutkować nad wykrywalnością poszczególnych jednostek chorobowych, co może przyczyniać się do pogłębienia trudności w dostępie do świadczeń NFZ oraz negatywnie wpływać na pacjenta, powodując niepokój i dyskomfort związany z fałszywie pozytywnym wynikiem badań" – czytamy w oświadczeniu na stronie AOTMiT (pisownia oryginalna -red.).
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski w rozmowie z reporterką TVN24 ocenił decyzję agencji jako "kuriozalną". - To jest jakieś niebywale wręcz tłumaczenie, dlatego że wszyscy specjaliści mówią, że właśnie profilaktyka pomaga, bo wcześniej się wykrywa ewentualne choroby, wcześniej można zaordynować jakieś leczenie - rozpoczął.
I stwierdził, że motywacja rządu jest "przedziwna". - Dlatego, że my chcemy żeby seniorzy byli lepiej przebadani, mamy specjalne pieniądze w budżecie na ten cel, a tu nagle agencja rządowa mówi, że profilaktyka może doprowadzić do wydłużonych kolejek i do tego, że ludzie będą się bali, że zachorują na jakieś choroby. Coś absolutnie niespotykanego - skomentował.
Jak uważa jednak ekspertka i dziennikarka magazynu "Służba Zdrowia" Małgorzata Solecka, cytowana przez "Gazetę Stołeczną", nie jest możliwe stworzenie systemu ochrony zdrowia, "który bada wszystkich na wszystko". - Międzynarodowe instytucje zajmujące się zdrowiem przestrzegają przed przediagnozowywaniem populacji, czyli kierowaniem badań przesiewowych na duże grupy, bo koszty z tym związane są niewspółmierne do korzyści – stwierdziła.
Z taka opinią nie zgodził się prezydent Warszawy. - Trudno mi sobie wyobrazić, że biegli specjaliści mówią: "Nie badajmy się, bo będą dłuższe kolejki u lekarza", a jeśli tacy specjaliści doradzają rządowi, to nie dziwię się, że w takim stanie jest służba zdrowia – skwitował.
"Absolutnie kuriozalne uzasadnienie"
Inicjatywa przebadania seniorów była jednym z priorytetów Rafała Trzaskowskiego po objęciu urzędu. W ramach bilansu 70- i 80-latkowie mieli skorzystać z bezpłatnych badań profilaktycznych, takich jak badania krwi czy próby związane z pojemnością płuc. W zależności od potrzeb określonych przez lekarzy miały one być odpowiednio rozszerzane. Miasto przeznaczyło na ten cel pięć milionów złotych.
- Byliśmy absolutnie przekonani, że rząd temu przyklaśnie, natomiast ze względów – moim zdaniem – czysto politycznych, postanowił ten program zablokować, dając absolutnie kuriozalne uzasadnienie – podsumował Trzaskowski.
Odpowiedź Agencji
Do sprawy odniosła się Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. W czwartek po południu wystosowała oświadczenie, w którym informuje, że "program został skonstruowany w błędny sposób, bez zrozumienia zasad i celu prowadzenia programów polityki zdrowotnej", w związku z czym grono ekspertów klinicznych jednomyślnie wydało negatywną opinię na jego temat.
"Autorzy programu zrobili podstawowe błędy w postaci chociażby przedstawienia celów nie mających odzwierciedlenia w zaplanowanych interwencjach. Specyfika populacji docelowej, do której skierowano program, wymaga, aby działania realizowane były w sposób zorganizowany i przejrzysty, czego zabrakło w ocenianym programie" – informuje rzecznik prasowy Agencji Katarzyna Jagodzińska - Kalinowska.
Jak zaznacza, programy polityki zdrowotnej w prawie 90 proc. są opiniowane pozytywnie. "Agencja wydaje opinie negatywne tylko w przypadku, gdy kluczowe elementy programu budzą poważne zastrzeżenia merytoryczne" - podsumowuje.
Problemy na SOR-ze w Szpitalu Bielańskim
Źródło: RMF FM, AOTMiT
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN24