Do awarii doszło po godz. 13. Jak informują Koleje Mazowieckie na linii Warszawa – Skierniewice pociągi mogą być opóźnione od 20 do 50 minut.
- Po raz kolejny awaria rozjazdów. Nie ma już dnia, w którym ten super nowoczesny system nie miałby awarii. Pociągi w kierunku zachodnim znowu poopóźniane około godziny, a pasażerowie smażą się na słońcu. Czy ktoś pójdzie w końcu po rozum do głowy i zmieni te męczarnie. Już nie wspomnę o tym, że siedzi się w pociągu i po prostu z człowieka płynie woda – napisał na warszawa@tvn.pl internauta Jakub.
Wieczorem dostawaliśmy kolejne sygnały o problemach. - Rozumiem, że jest upał i sytuacja nadzwyczajna, ale juz od jakiegoś czasu jest horrorem podróż pociągiem do miejscowości podwarszawskich oddalonych o pół godziny drogi od centrum. Nigdy nie wiadomo jak długo będzie się jechać. Nawet jak się wybierze wcześniejszy pociąg to i tak nie ma gwarancji, że się dojedzie na czas. Cierpi na tym życie rodzinne i zawodowe, rośnie poziom napięcia i ludzie stają się nerwowi - żaliła się Hanna, której mąż miał poważne problemy z powrotem do domu.
Utrudnienia nad morze
To nie jedyna usterka, do której doszło w poniedziałek. Awaria sieci trakcyjnej na stacji Warszawa Praga powodowała utrudnienia na trasie między Warszawą a Działdowem. – To jedna z najpopularniejszych tras, którą przejeżdżają pociągi jadące nad morze – powiedział Mirosław Siemieniec z PKP PLK.
Aby zminimalizować opóźnienia składy były kierowane przez stację towarową Warszawa Praga. Powodowało to opóźnienia pociągów linii SKM S3 i S9 o 20 minut.
Usterkę udało się usunąć po godzinie 17.
12 lipca doszło do awarii na stacji Warszawa Zachodnia:
Utrudnienia na dworcu Wschodnim
bf/b
Źródło zdjęcia głównego: TVN24