Duża awaria na Żeraniu. Z powodu problemów z linią energetyczną nastąpiło "obniżenie temperatury wody wychodzącej ze źródła". Ratusz ostrzegał zarówno przed brakiem prądu, jak i ciepłej wody. Sytuacja wróciła już do normy.
O awarii ratusz poinformował za pośrednictwem aplikacji 19115. "Może występować przerwa w dostawie energii i ciepłej wody w sieci miejskiej ma terenie Warszawy". Z komunikatu wynikało, że utrudnienia mogą potrwać do 4 godzin i dotyczą "wszystkich dzielnic". Nie wyjaśniał on natomiast, czy sytuacja ma związek z gwałtowną burzą, która przechodziła nad miastem.
- Około godziny 11 nastąpiło obniżenie temperatury wody wychodzącej ze źródła. Sytuacja wraca do normy - powiedziała z kolei Aleksandra Żurada z firmy Veolia.
Z kolei Patrycja Hryniewicz z PGNiG Termika dodała, że przyczyna awarii leżała poza elektrociepłownią. Nie umiała powiedzieć, czy miała związek z pogodą, wskazywała natomiast na problem z linią energetyczna na Bródnie.
Z powodu awarii sieci
Po południu w rozmowie z PAP rzeczniczka PGNiG Termika poinformowała, że kłopoty na Żeraniu spowodowała awaria sieci 110 kV.
- Z powodu awarii elektrycznej w systemie, która miała miejsce ok. godz. 11. zadziałały zabezpieczenia kotła fluidalnego A powodując jego wyłączenie. Jest to poprawne działanie zabezpieczające urządzenia wytwórców przed zniszczeniem - powiedziała PAP Hryniewicz. Jak dodała, w południe Żerań wznowił pracę i po godzinie osiągnął sto procent mocy.
TAK WYGLĄDAŁA NAWAŁNICA KTÓRA PRZESZŁA PRZEZ WARSZAWĘ:
r//ec