"Aparat to moja broń". Zdjęcia słynnego fotografika w Zachęcie

Wystawa zdjęć Gordona Parksa w Zachęcie
Źródło: TVN24
Prace znanego amerykańskiego fotografika Gordona Parksa od piątku można oglądać w Zachęcie. Większość z nich to zdjęcia poruszające problemy rasizmu i nierówności społecznych. Na wystawie można też zobaczyć inne projekty, na przykład portret Marilyn Monroe.

Pomysłodawcą i inicjatorem wystawy jest ambasada amerykańska. Prace można oglądać przez dwa miesiące, następnie pojadą do Wrocławia.

- To niezwykły człowiek i niezwykły artysta. Gordon Parks wydobył się z ubóstwa, pokonał segregację rasową i stał się jednym z najbardziej znanych fotografików XX wieku – mówił o artyście Paul W. Jones, ambasador USA w Polsce.

"Aparat to moja broń"

Jest to wystawa, która pozwala prześledzić najważniejsze punkty kariery Parksa. Przeglądając zdjęcia z archiwum jego fundacji, starałam się wybrać te najlepsze, które najlepiej opowiedzą nam przedstawianą historię - powiedziała Joanna Kinowska, kurator wystary.

Tytuł wystawy brzmi „Aparat to moja broń”. Jest cytatem pochodzącym z pierwszej książki autorstwa artysty "A Choice of Weapons”. To zbiór wspomnień fotografa, który w swojej pracy twórczej wypowiadał się o równouprawnieniu.

Fotografie Parksa przybliżając historię XX wieku pokazują determinację, z jaką autor starał się walczyć z uprzedzeniami rasowymi. Jego portfolio nie ogranicza się jednak tylko do dokumentowania afroamerykańskiej społeczności. Jako pierwszy czarnoskóry fotograf współpracował z prestiżowymi magazynami.

Gordon Parks najpierw zajął się fotografią modową. Dopiero potem dostał się do Farm Security Administration. Była to organizacja pozarządowa pomagająca zwalczać skutki kryzysu gospodarczego w latach 30. XX wieku. Zatrudnieni przez nią fotografowie - tacy jak Dorothea Lange, Walker Evans i bohater wystawy - zostawili w archiwach niemal 300 tys. zdjęć obrazujących życie w okresie Wielkiego Kryzysu.

Miał siłę do walki

Gordon Parks, urodził się w 1912 roku, w Fort Scott w stanie Kansas, jako 15. dziecko ubogiej rodziny. - Siłę do walki miał w sobie od samego początku. Żył w biedzie, był bezdomny, a wielokrotnie musiał walczyć o swoje życie – opowiadała kurator Kinowska.

Nie tylko fotografował, ale też opowiadał historię swojego życia pisząc powieść. Reżyserował również filmy (Projekcje: "The Learning Tree", "Leadbelly", "Flavio", "Diary of a Harlem Family", "The World of Piri Thomas", oraz "Shaft" towarzyszą ekspzycji w Zachęcie). Gordona Parksa zajmowała również muzyka - ilustrował nią m.in. balet o Martinie Lutherze Kingu.

Z czasem odkrył, że drugiego człowieka trzeba bardzo dobrze poznać i wejść w jego świat, aby poprzez fotografię oddać mu głos. Jego bohaterowie są portretowani bez żadnych uprzedzeń. - Żebraczka wygląda jak Madonna. Dopiero z podpisu odczytać możemy, kim na prawdę jest. Obok jest hazardzistka - absolutne przeciwieństwo. Niezależnie od tego czy jest to sesja modowa, czy portretowa, czy jest to przyuważona osoba, traktowana jest z ogromną szczerością i szacunkiem - podkreśliła Kinowska.

Tematy, których się podejmował i sposób, w jaki je pokazywał, sprawiały, że czytelnicy niejednokrotnie decydowali się pomóc bohaterom reportażu. Jednym z nich był Flavio - 12-letni ciężko chory chłopiec. - Przesyłali pieniądze, ubrania, dzięki czemu całą rodzinę Flavia można było przenieść do nowego domu - mówiła kuratorka.

Wystawa zdjęć Gordona Parksa w Zachęcie

kw/PAP/mś

Czytaj także: