"Jeżeli ktoś myśli, że po kolacji przy winie i odrobinie snu, może wsiąść za kierownicę, bo tak czuje, i uważa, że wszystko jest w porządku, jest w dużym błędzie. Ja ten straszny błąd popełniłam" – czytamy w oświadczeni aktorki.
"Nie znajduje słów"
Przyznała w nim, że to co się wydarzyło jest naganne.
"Nie znajduję słów, aby wyrazić, jak bardzo jest mi przykro, i jak bardzo przepraszam. To moja lekcja na całe życie, której z pokorą poniosę konsekwencje i wyciągnę wnioski. Mam nadzieję, że inni, za moim przykładem, również je wyciągną i nie popełnią nigdy tak drastycznego błędu. Przepraszam wszystkich z całego serca" – napisała.
Kolizja po alkoholu
Przypomnijmy. W poniedziałek radio Zet poinformowało, że znana aktorka Joanna L. spowodowała kolizję i została zatrzymana za jazdę po alkoholu. Edyta Adamus ze stołecznej policji potwierdziła w rozmowie z nami, że kobieta o takich inicjałach, kierująca porsche, wjechała w tył innego auta. - Kierująca porsche wydychanym powietrzu miała 0,63 mg/l, to jest w przeliczeniu 1,2 promila – mówił później Robert Opas ze stołecznej komendy.
We wtorek stołeczna policja poinformowała, że aktorka dostała wezwanie na przesłuchanie. Zabezpieczono też jej prawo jazdy. Policja zapowiada, że ukarze ją także mandatem za spowodowanie kolizji. CZYTAJ WIĘCEJ.
W PONIEDZIAŁEK POLICJA INFORMOWAŁA O KOLIZJI:
ran/b
Mówi Robert Opas z biura prasowego stołecznej policji
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN