W ciągu dwóch pierwszych miesięcy tego roku do przepisów najczęściej nie stosowali się pracownicy libijskich placówek – w sumie mają 14 wykroczeń na koncie. Na kolejnych pozycjach znajdują się dyplomaci z Rosji, Ukrainy i USA.
Przekraczają prędkość
Wykroczenia najczęściej popełniane przez dyplomatów to przekraczanie prędkości – 22 w styczniu i 39 w lutym.
Kierowcy samochodów z niebieskimi tablicami przed mandatem chroni tzw. konwencja wiedeńska – niepozwalająca na karanie osób objętych immunitetem dyplomatycznym. - To, że mamy do czynienia z pojazdem dyplomatycznym nie zawsze oznacza, że ta osoba jest objęta immunitetem. Za każdym razem podejmowane są czynności, występujemy do protokołu dyplomatycznego Ministerstwa Spraw Zagranicznych z prośbą o potwierdzenie, czy w określonej sytuacji, kiedy ujawniliśmy wykroczenie, ten pojazd prowadziła osoba, która miała immunitet, czy też nie – mówi Monika Niżniak, rzeczniczka straży miejskiej.
Jeżeli okazuje się, że osoba kierująca pojazdem ma immunitet, straż jest zobowiązana umorzyć wszczęte czynności. - Jeżeli okaże się, że to pracownik cywilny, dalej prowadzimy przeciwko tej osobie czynności, tak, jak przeciwko każdemu innemu sprawcy wykroczenia – wyjaśnia rzeczniczka.
"Wykorzystajmy to narzędzie wstydu"
Lista wykroczeń dyplomatów będzie publikowana co miesiąc. - Skoro dysponujemy tymi danymi, to nie zamykajmy się jedynie w przesłaniu tej informacji do MSZ. Publikujemy te informacje na stronie internetowej. Skoro nie mamy narzędzi prawnych, które pozwalają nam wyciągnąć konsekwencje wobec osoby, która posiada immunitet dyplomatyczny, być może skuteczne okaże się narzędzie w postaci wstydu – twierdzi rzeczniczka.kś/ran