Przyjaciele oraz członkowie stowarzyszenia uczczą dzień pamięci Brzeskiej i spotkają się przed kamienicą, w której mieszkała przez 60 lat, przy ul. Nabielaka 9 o godz. 12.
Organizatorzy zapraszają również na pikietę, która rozpocznie się o godz. 15 przed budynkiem Prokuratury Generalnej, przy ul. Rakowieckiej 26/30. Odczytany zostanie list otwarty do Prokuratora Generalnego.
WSL chce zwrócić uwagę, na to, że brak rozwiązania kwestii reprywatyzacji i przekazywanie prywatnym kamienicznikom budynków wraz z lokatorami to powód wielu ludzkich tragedii.
Niewyjaśniona śmierć
Jolanta Brzeska była aktywną działaczką Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów, które miało reprezentować interesy osób mieszkających w budynkach zwróconych spadkobiercom dawnych właścicieli.Kobieta zniknęła nagle, 28 lutego 2011 roku. Na jej zwęglone zwłoki natrafił 1 marca przypadkowy spacerowicz, który zauważył ogień na skraju lasu. W toku prowadzonego przez ponad dwa lata śledztwa prokuratorzy ustalili, że śmierć nastąpiła 1 marca.
Śledczy brali pod uwagę dwie wersje: samobójstwa i zabójstwa, bo zgromadzone dowody nie wskazywały jednoznacznie na udział osób trzecich.
W jednej z ekspertyz biegli stwierdzili, że w momencie spalenia Jolanta Brzeska żyła. Przyczyną jej śmierci, oprócz zatrucia tlenkiem węgla, był wstrząs termiczny. Z kolei eksperci z krakowskiego instytut Sehna przygotowali portret psychologiczny. Wynika z niego, że Jolanta Brzeska nie miała skłonności samobójczych.
Z powodu niewykrycia sprawców warszawska prokuratura umorzyła śledztwo.
Na początku stycznia sprawie zagadkowej śmierci Jolanty Brzeskiej przyjrzała się Daria Górka z programu "Czarno na Białym".
Dlaczego zginęła Jolanta Brzeska? Archiwalny materiał programu "Czarno na białym"
ło/r
Źródło zdjęcia głównego: fot. Superwizjer/TVN