Do zdarzenia doszło przy ul. Sprawnej 35a w piątek. Robotnicy pracujący przy budowie przyłącza kanalizacyjnego do fili szkoły podstawowej nr 154 dokopali się do niewybuchów.
- Otrzymaliśmy od robotników zgłoszenie na kilka minut przed godz. 16 - mówi Marzena Gawkowska, rzeczniczka prasowa dzielnicy Białołęka.
- Koparka robiła wykop w miejscu, w którym mają zostać ułożone rury. W pewnej chwili robotnicy zauważyli zardzewiałe metalowe elementy. Natychmiast przerwali pracę, żeby sprawdzić, co to jest. Podejrzewali, że mogą to być niewybuchy - relacjonuje Gawkowska.
Z białołęckiego ratusza na miejsce zdarzenia wyruszyli urzędnicy. - Doszliśmy do wniosku, że to znaleźli robotnicy rzeczywiście wygląda na niewybuchy i zaalarmowaliśmy policję i 2. Mazowiecki Pułk Saperów w Kazuniu - opowiada rzecznika.
Wykopali 42 pociski
Saperzy z Kazunia pojawili się przy Sprawnej 35a po około godzinie. Żołnierze wykopali całe gniazdo amunicji do moździerzy. 42 pociski leżały na głębokości 1,5 m. Była to pozostałość z czasów II wojny światowej.
- Aby mieć absolutną pewność, że na pozostałym terenie tego miejscu nie ma już niewybuchów wynajmiemy certyfikowaną firmę saperską, która dokładnie zbada cały teren - zapowiada Marzena Gawkowska.
Białołęka to młoda dzielnica, ale czasem i tam dochodzi do historycznych odkryć. W styczniu pisaliśmy o polichromiach odkrytych w domu przy Modlińskiej:
Zabytkowe polichromie na Białołęce (styczeń 2016)
alex/b
Źródło zdjęcia głównego: urząd dzielnicy Białołęka