"Wariat-pirat"
Do wyczynów pirata w porsche odnieśli się we wtorek rano goście "Wstajesz i wiesz" TVN 24. – To jest potworna prędkość. Przecież tym lewym pasem poruszali się kierowcy, którzy widząc takiego wariata-pirata musieli zjechać na prawy pas – stwierdził Konkolewski.W jego ocenie kierowca, który jechał 300 km/h, mógłby otrzymać do 5 tys. zł grzywny i policjant za pokwitowaniem mógł zatrzymać mu prawo jazdy. – Ten materiały filmowy jest już zabezpieczony w komendzie stołecznej. Analizujemy jego wiarygodność i staramy się odpowiedzieć na pytanie: kto, gdzie, kiedy i w jaki sposób naruszył przepisy prawa – zapewnia Konkolewski.I dodaje: - Jestem przekonany, że ten człowiek prędzej czy później poniesie odpowiedzialność za te czyny.
"Jestem przekonany, że ten człowiek poniesie odpowiedzialność"
"Film pokazuje jego głupotę"
Do sprawy pirata drogowego odniósł się takie kierowca rajdowy Michał Kościuszko. – Ten człowiek nie może się nazywać dobrym kierowcą. Ten film pokazuje jego głupotę. Martwi mnie aplauz, jaki ten film otrzymuje w internecie – stwierdził Kościuszko. Jak zaznaczył, na filmie widać też kontrolkę, która pokazuje, że ciśnienie w oponach auta było słabe. - Zakładajmy, że pokazuje problem z samochodem, że jedzie na oponie, która ma słabe ciśnienie, a eksplozja opony w takim przypadku, to nie jest nic dziwnego. Są inni uczestnicy ruchu, którzy są bogu ducha winni i nagle taki wariat przemyka. Nie mamy gwarancji, że potrafi jeździ – zaznacza Kościuszko.
FRAGMENT FILMU, NA KTÓRYM KIEROWCA JEDZIE 300 KM/H:
ran
Ponad 300 km/h na trasie S79