276 zatrzymanych, 75 rannych. "Najspokojniejszy 11 listopada od lat"

Rzecznik komendy głównej o zamieszkach
Źródło: TVN 24
276 osób doprowadzonych na policję, rannych 51 policjantów i 24 osoby cywilne - to najnowszy bilans Marszu Niepodległości, który we wtorek po południu przeszedł ulicami Warszawy. - To był najspokojniejszy 11 listopada od lat - powiedział we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski.

Jak poinformował w środę rano rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski, spośród 51 policjantów, którzy odnieśli obrażenia, 44 trafiło do szpitala, 11 jest nadal hospitalizowanych.

We wtorek wieczorem rannych policjantów w szpitalu odwiedzili minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska i komendant główny policji Marek Działoszyński.11 listopada policjanci w całym kraju zabezpieczali 634 imprezy: marsze, zgromadzenia, manifestacje. Większość z nich przebiegała spokojnie, bez żadnych incydentów.Największe zainteresowanie budziły jednak dwa marsze, które odbyły się w stolicy: prezydencki "Razem dla Niepodległej" i organizowany przez narodowców Marsz Niepodległości, zarejestrowany na 50 tys. osób.

Czytaj na tvn24.pl.

Nowa trasa marszu

Marsz Niepodległości w tym roku przeszedł inną trasą niż w latach ubiegłych - począwszy od ronda Dmowskiego, Alejami Jerozolimskimi, mostem Poniatowskiego na praski brzeg Wisły. Zakończył się na błoniach Stadionu Narodowego.Od początku dochodziło do drobnych incydentów - uczestnicy manifestacji odpalali petardy, rzucali race. Już na samym początku doszło do zaatakowania policjantów przez kilkunastu chuliganów; do zamieszek doszło jednak na końcu trasy marszu, choć bojówkarze cały czas atakowali policjantów i prowokowali uczestników manifestacji.Bojówkarze rzucali w stronę policjantów kostką brukową, butelkami, racami, petardami, drzewcami flag.Wśród doprowadzonych na policję osób jest też ponad 80, które trafiło tam jeszcze przed marszem - to ci, którzy mieli przy sobie petardy, race - niedozwolone podczas zgromadzenia, a także m.in. ochraniacze na zęby i pałki. Reszta z ponad 200 to m.in. chuligani biorący udział w zadymach na rondzie Waszyngtona.

Zobacz też zdjęcia i komentarze internautów na portalu Kontakt24.

eos/gak

Zdjęcie na stronie głównej: PAP / Jacek Turczyk

Czytaj także: