Na deskach Teatru Narodowego debiutuje zdolny aktor z Wrocławia Szymon Czacki. Gra niedopasowanego artystę pogrążającego się w schizofrenii, który ucieka przed światem i samym sobą w góry. To gorzka i ironiczna opowieść o chorobliwie wybujałej wyobraźni, która pcha człowieka na margines świata. Wchodząc na widownię, znajdujemy się w białej przestrzeni - białe ściany, scena pokryta imitacją śniegu, na nim miniatury domów, z których dochodzi światło. W rogu tej niewielkiej przestrzeni stoi imitacja martwego dębu, pod którym siedzi postać w kapturze.Na białych ścianach dokoła wyświetlane jest video, na którym widać młodego mężczyznę biegającego po zaśnieżonym lesie, przedzierającego się przez krzaki, rzucającego się po śniegu.Po chwili skojarzenia same się nasuwają. Znajdujemy się w przedziwnie zaaranżowanej izolatce.Wybujały artysta i pastor psycholog