Debiutował w filmie o Powstaniu Warszawskim w 1970 r. Dziś pytany o "Kolumbów" odpowiada, że traktował to jak western. Karol Strasburger załapał się na czasy, gdy modnym miejscem w Warszawie był basen Legii, a po Wiśle można było pływać żaglówkami. Choć dziś bywa obiektem kpin, kiedyś obsadzany był w rolach amantów.