- Opowiedzieliśmy się "za", ale zwróciliśmy uwagę, że plac był niedawno rewitalizowany. Chodzi o to, żeby pomnik uczcił Polaków ratujących Żydów, a plac Grzybowski zachował swój charakter - mówi Daniel Łaga, śródmiejski radny PO.
O pomniku radni rozmawiali na wtorkowej komisji ładu przestrzennego dzielnicy, m.in. z Tomaszem Gamdzykiem, naczelnikiem wydziału estetyki w ratuszu, a także przedstawicielami Komitetu dla Upamiętnienia Polaków Ratujących Żydów.
10 tysięcy nazwisk
O pomyśle budowy monumentu i kwocie zaplanowanej na inwestycję pisaliśmy pod koniec września. Ma kosztować ponad 2 mln zł., ale jedną trzecią sumy pokryje Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, resztę miasto. Na razie nie wiadomo, jak pomnik będzie wyglądał - w przyszłym roku ma być ogłoszony konkurs na projekt (to kolejny koszt - ok. 200 tys. zł).
Urzędnicy zapewniają, że monument nie będzie dominantą w przestrzeni placu, ale ma zwracać na siebie uwagę. Stanie przy kościele, tuż obok ul. Bagno. - Na posiedzeniu komisji usłyszeliśmy, że z tyłu, na ścianie kościoła znajdzie się miejsce na nazwiska Polaków ratujących Żydów w czasie II Wojny Światowej. Ma być ich ok. 10 tysięcy - zaznacza Łaga.
Ścieżka edukacyjna
W przyszłości planowana jest również ścieżka edukacyjna informująca o bohaterstwie Polaków ratujących Żydów. Ma prowadzić poprzez arkady kościoła, aż do piwnicy. Między innymi tam w czasie wojny ukrywani byli Żydzi.
Formalnie, radni Śródmieścia pomysł zaopiniują w czwartek na sesji rady dzielnicy. Później zgodę muszą wyrazić jeszcze miejscy samorządowcy. Władze miasta chcą, żeby pomnik stanął na placu w 2013 r.
ran//ec