We Wrocławiu policjanci przesiedli się do komunikacji miejskiej, żeby pilnować tego, co dzieje się w autobusach i tramwajach. Tymczasem Warszawa stawia przede wszystkim na monitoring. – Ale na najbardziej niebezpiecznych liniach pojawiają się ochroniarze i policjanci – zapewnia ZTM.Wrocławscy urzędnicy mieli dość wulgaryzmów, popijania piwa i popalania papierosów w autobusach i tramwajach. Postanowili wyeliminować uciążliwe zachowania wprowadzając policjantów do komunikacji publicznej. Szybko posypały się mandaty, głównie 100-złotowe za picie alkoholu. CZYTAJ WIĘCEJ NA TVN24.PLPolicjanci, strażnicy, ochroniarze