- Rosenborg był do przejścia, ale ambicja i zaangażowanie to za mało. Trzeba grać głową – powiedział po przegranym meczu w Norwegii trener Legii Jan Urban.
– Widać było dużą różnicę w operowaniu piłką. Widzieliśmy jak na dłoni, że Norwegowie mieli o wiele większy i lepszy sposób w rozgrywaniu akcji. U nas sam Ljuboja to za mało – ocenił Urban.
Trener Legii miał również zastrzeżenia do defensywnych pomocników. Jak stwierdził w rozmowie z legia.com, Norwegowie mieli wiele miejsca, ponieważ legioniści cofnęli się zbyt głęboko. – Do tego potrzeba odwagi i pewności siebie. Mamy zbyt wielu młodych piłkarzy bez doświadczenia, co dało się odczuć. Na ławce rezerwowych mieliśmy Żyrę, Furmana i Salinasa. Dzisiaj zabrakło nam doświadczenia Ivicy. Było blisko, ale to było za mało – stwierdził.
– Na tym poziomie ważna jest szybkość, ale i potrzebny jest spokój. Nam jego zabrakło. Teraz czeka nas polska rzeczywistość - dodał.
Piłkarze: zabrakło doświadczenia i umiejętności
– Zagraliśmy nieźle w pierwszej połowie. W dwumeczu nie byliśmy gorsi od Norwegów. Rosenborg okazał się mocnym rywalem. Teraz mogę tylko powiedzieć, że taki jest futbol, po prostu musimy dużo pracować, żeby osiągnąć wysoki poziom – powiedział strzelec jedynej bramki dla Legii Danijel Ljuboja.
Michał Żewłakow stwierdził z kolei, że legionistom zabrakło cwaniactwa. – Brakowało też trochę doświadczenia, a to właśnie ono pomaga drużynie w sytuacji, w której nie idzie – dodał.
Przegrali i odpadli
W czwartek Legia Warszawa przegrała 1:2 z drużyną Rosenborg Trondheim i odpadła z Ligi Europejskiej. W pierwszym spotkaniu, przy Łazienkowskiej, piłkarze Jana Urgana zremisowali 1:1.
legia.com/su//par
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Kostrzewa /legia.com