Bemowo

Bemowo

Afera bemowska wstrząsnęła stołeczną Platformą Obywatelską. W trzy tygodnie ośmiu miejskich urzędników pożegnało się ze swoimi stanowiskami, w tym wiceprezydent stolicy. To nie koniec dymisji w stołecznym samorządzie.

Prezydent Warszawy odwołała pełniącego obowiązki dyrektora Ośrodka Sportu i Rekreacji na Bemowie. To kolejna dymisja związana z tak zwaną aferą bemowską, która wybuchła po zarzutach byłego wiceburmistrza. Jak dowiedział się nieoficjalnie portal tvnwarszawa.pl, to nie koniec zmian personalnych.

Kolejna dymisja na Bemowie. W poniedziałek rezygnację złożył dyrektor Bemowskiego Centrum Kultury – Arkadiusz Majcher. Ma to związek z tak zwaną aferą bemowską, która wybuchła po zarzutach byłego wiceburmistrza tej dzielnicy. Oskarżył on lokalne władze o szereg nieprawidłowości. Sprawę badają ratusz i prokuratura.

Dyrektor Warszawskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Radosław Kulikowski został zdegradowany do funkcji szeregowego pracownika - dowiedział się portal tvnwarszawa.pl. Jednocześnie w ośrodku ruszyła kontrola zarządzona przez prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz. To pokłosie afery na Bemowie, która zakończyła się dymisją wiceprezydenta Jarosława Dąbrowskiego. Kulikowski był jego bliskim współpracownikiem.

Jest śledztwo w sprawie tak zwanej afery bemowskiej. Po doniesieniach byłego wiceburmistrza tej dzielnicy, który wytykał lokalnym władzom nieprawidłowości, zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez byłego burmistrza Jarosława Dąbrowskiego i obecnego - Alberta Stomę, złożyła Bemowska Wspólnota Samorządowa. Jak ustaliliśmy, sprawą zajmuje się wydział przestępczości gospodarczej prokuratury okręgowej.

Radni z Bemowa chcą odwołać burmistrza dzielnicy Alberta Stomę. - Stracił zaufanie publiczne, nie może sprawować tej funkcji - przekonują. Jeden z zastępców Stomy, Krzysztof Zygrzak postanowił nie czekać na decyzję radnych i sam podał się do dymisji. Jak przekonuje, nie ma to żadnego związku z ostatnimi wydarzeniami.

Brak regulaminu korzystania ze służbowego auta i umowy zlecenia dla rodzin pracowników bemowskiego urzędu – to kwestie, które wzbudziły wątpliwości kontrolerów pracujących na Bemowie. Wysłała ich tam Hanna Gronkiewicz-Waltz, po tym jak były już wiceburmistrz dzielnicy Paweł Bujski oskarżył swojego niedawnego współpracownika, byłego burmistrza Jarosława Dąbrowskiego o szereg nadużyć.

"Jedynym celem mojej działalności publicznej było zawsze wyłącznie działanie na rzecz Miasta i jego Mieszkańców" – przekonuje w oświadczeniu wysłanym do mediów Jarosław Dąbrowski. Były już wiceprezydent stolicy.

Nadzwyczajna sesja poświęcona "aferze bemowskiej" nie odbyła się, bo zabrakło radnych PO. Tłumaczyli, że w dzielnicy trwa jeszcze kontrola, zlecona przez prezydent miasta. - Wstyd mi za to, że mieszkańców reprezentują ludzie mali, nieodpowiedzialni i tchórzliwi - ocenił Piotr Guział. Całą sprawę ostro komentują też aktywiści z Miasto Jest Nasze, którzy na salę obrad przyszli z korytem, oraz PiS.