Tornado dokonało zniszczeń w sobotę w części miasta Palm Beach Gardens na wschodzie Florydy. Żywioł przewracał samochody i łamał drzewa, zerwał wiele linii energetycznych.
Na zdjęciach z jednego z parkingów Palm Beach Gardens widać "ułożone" samochody jeden na drugim przeniesione przez siłę żywiołu. Uszkodzone zostały budynki, zerwanych jest wiele linii energetycznych, wiatr powalał drzewa. Jak poinformowała amerykańska Narodowa Służba Pogodowa (NWS), wiało z prędkością co najmniej 160 kilometrów na godzinę.
"To były minuty"
- Wydawało się, że to tylko burza, a później nagle zaczął rozwijać się lej i szybko do nas zbliżać - mówił Spencer Caesare, mieszkaniec Palm Brach Gardens, którego dom został uszkodzony. Dodał, że "to były minuty", odkąd tornado powstało do momentu, w którym uderzyło w miasto.
Jak przekazał James Ippolito z lokalnej straży pożarnej, podczas burzy jeden mężczyzna został uwięziony pomiędzy łodzią a betonowym słupem. Został przewieziony do szpitala, jego stan jest stabilny.
Policja zaapelowała do mieszkańców o unikanie obszaru na wschód od przebiegającej wzdłuż wschodniego wybrzeża Florydy Wewnętrznej Przybrzeżnej Drogi Wodnej "z powodu szkód wywołanych przez burzę". W niektórych miejscach drogi zostały zablokowane.
Burze w Teksasie
Potężne burze nawiedziły z kolei w piątek duży obszar Teksasu. Lokalne media poinformowały, że dziesiątki tysięcy mieszkańców zostały pozbawione prądu. Tego dnia służby meteorologiczne wydały co najmniej pięć ostrzeżeń przed możliwymi tornadami.
Źródło: Reuters, New York Times
Źródło zdjęcia głównego: Twitter/City of Palm Beach Gardens