Miasto Carbonia na Sardynii zostało zalane po burzy z ulewnymi opadami deszczu. Pod wodą znalazły się ulice i samochody, strażacy musieli wypompowywać wodę z niektórych budynków.
Południową Sardynię nawiedziły we wtorek gwałtowne burze i ulewy. Skutki intensywnych opadów deszczu odczuli mieszkańcy miasta Carbonia, leżącego około 75 kilometrów na zachód od Cagliari.
Woda zalała ulice, w niektórych miejscach zatopione zostały samochody. Tam, gdzie deszczu nie nagromadziło się tak dużo, jazda była znacznie utrudniona, a widzialność w czasie ulewy spadła do minimum. Woda dostała się też do piwnic, na partery domów i innych budynków. Strażacy interweniowali w różnych częściach miasta.
Opady były bardzo obfite. Burmistrz Pietro Morittu przekazał, że w ciągu 90 minut spadły 64 litry wody na metr kwadratowy.
Zobacz też: Deszcz zalał metro w Madrycie
W środę Sardynia, a także przeważający obszar kontynentalnej części kraju, objęte są alertami pogodowymi. Meteorolodzy ostrzegają przed burzami.
Dwa tygodnie od kataklizmu w Emilii-Romanii
Ponad dwa tygodnie temu po rekordowych ulewach do tragicznej powodzi doszło w regionie Emilia-Romania na północy Włoch. Zginęło 16 osób, a straty materialne wyceniono na siedem miliardów euro. Ponad 23 tysiące osób nadal pozostaje bez dachu nad głową.
Prezydent Sergio Mattarella podczas wtorkowej wizyty na terenach zniszczonych przez powódź mówił, że ich odbudowa jest "narodowym wymogiem".
Źródło: Reuters, ANSA, PAP, meteoalarm.org, tvnmeteo.pl