Tajlandia jest jednym z głównych punktów tranzytowych w handlu dzikimi zwierzętami. Wiele gatunków żyjących w tym kraju jest sprzedawanych po wygórowanych cenach na czarnym rynku w Chinach, na Tajwanie i w Azji Południowo-Wschodniej.
Udaremnili przemyt ponad 100 makaków
W piątek Departament Parków Narodowych, Dzikiej Przyrody i Ochrony Roślin Tajlandii poinformował w mediach społecznościowych o powstrzymaniu dwóch dużych akcji przemytników zwierząt. Miało to miejsce w prowincji Sa Kaeo na wschodzie kraju, przy granicy z Kambodżą. Podczas pierwszej z nich, w dystrykcie Khlong Hat, funkcjonariusze usłyszeli krzyki zwierząt dochodzące z pola trzciny cukrowej w wiosce. Na miejscu odkryli 62 makaki w nylonowych workach.
Drugą akcję przemytniczą funkcjonariusze udaremnili w dystrykcie Aranyaprathet. Strażnicy graniczni zauważyli podejrzane auto, które próbowało przedrzeć się przez pole trzcinowe. Kierowca próbował uciekać, ale funkcjonariuszom udało się zatrzymać pojazd. Odkryli w nim 81 makaków ukrytych w workach z metamfetaminą. Podczas przesłuchania obaj mężczyźni przyznali się do udziału w transgranicznej siatce przemytniczej, przemycającej zwierzęta z Tajlandii do Kambodży.
Ogromne zagrożenie dla zwierząt
Makaki uratowane w obu akcjach były w złym stanie zdrowotnym z powodu zamknięcia w ciasnej przestrzeni i braku odpowiedniej ilości powietrza. Zostały przetransportowane do centrum ratunkowego dla dzikich zwierząt w pobliskiej prowincji Chachoengsao, gdzie zajęli się nimi specjaliści.
Tajlandia zmaga się z problemem przemytu nie tylko lokalnych gatunków zwierząt. W zeszłym roku odesłała na Madagaskar dziesiątki lemurów i ponad 900 żółwi endemicznych dla tej wyspy, które zostały przemycone, a następnie skonfiskowane w królestwie.
Autorka/Autor: Krzysztof Posytek
Źródło: PAP, Departament Parków Narodowych, Dzikiej Przyrody i Ochrony Roślin (DNP)
Źródło zdjęcia głównego: Departament Parków Narodowych, Dzikiej Przyrody i Ochrony Roślin (DNP)