Plebiscyt na Zwierzę Roku 2026. Zobacz pretendentów

Plebiscyt Zwierzę Roku 2026
Najmłodsi mieszkańcy polskich lasów
Ruszył plebiscyt na polskie Zwierzę Roku 2026 zorganizowany przez Ministerstwo klimatu i środowiska. Głos można oddać na jeden z 12 gatunków, od owadów i niewielkich ptaków po największe ssaki naszego kraju. Akcja ma na celu nie tylko zabawę, ale także edukację.

Zwierzę Roku to doroczny plebiscyt organizowany przez Ministerstwo klimatu i środowiska. W 2025 roku jego zwycięzcą został bocian biały.

W poniedziałek ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zainaugurowała drugą edycję plebiscytu. W głosowaniu bierze udział 12 gatunków: żółw błotny, żuraw, ryś euroazjatycki, wilk szary, bóbr europejski, chomik europejski, łoś euroazjatycki, zimorodek, niedźwiedź brunatny, nadobnica alpejska, węgorz europejski oraz wodniczka - najrzadszy ptak śpiewający Europy.

W plebiscycie może wziąć udział każdy. Swój głos można oddać do 31 stycznia na stronie klimat.gov.pl.

"Konkurencja jest bardzo mocna"

Jak podkreśliła w poniedziałek na konferencji prasowej w Poznaniu Paulina Hennig-Kloska, plebiscyt Zwierzę Roku to nie tylko kampania edukacyjna, ale również zaproszenie do współodpowiedzialności za wspólne dobro, jakim jest przyroda w Polsce. Plebiscyt realizowany jest z myślą o edukacji na temat rodzimych gatunków zwierząt i zwróceniu uwagi na ich znaczenie w ekosystemie.

- To jest niezwykle ważny moment, bo pierwszy raz w ten plebiscyt, wybór zwierzęcia roku 2026, będziemy mogli zaangażować wszystkich obywateli, studentów, naukowców. W ramach pracy w resorcie wytypowaliśmy 12 gatunków. Mogły je zgłaszać wszystkie jednostki resortowe, parki narodowe, GDOŚ, Departament Ochrony Przyrody. Z tego wszystkiego wybraliśmy 12 gatunków. Jest z czego wybierać, konkurencja jest bardzo mocna - powiedziała Hennig-Kloska.

Ministra zaznaczyła, że "działania naukowe, przyrodnicze muszą iść w parze z edukacją, zrozumieniem i akceptacją społeczną". - Tylko wtedy, wspólnym wysiłkiem, zmianą często codziennych zachowań, jesteśmy w stanie utrzymać bioróżnorodność, jaka nas otacza w lepszym zakresie, niż dzisiaj wskazują na to niestety ryzyka i zagrożenia - mówiła.

Ubiegłoroczny zwycięzca pod lupą

Podczas konferencji prasowej ministra podziękowała w poniedziałek naukowcom z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu (UPP) za włącznie się w działania ministerstwa związane z plebiscytem i zorganizowanie spisu bocianów. Koordynator Spisu Bociana Białego w Polsce dr Marcin Tobółka z Katedry Zoologii UPP podkreślił, że ogólnopolski spis gniazd bociana białego był przeprowadzony w 2024 roku. Wskazał, że była to akcja, która jest częścią międzynarodowego spisu, prowadzonego na terenie całego obszaru występowania tego gatunku, czyli całej Europy, a także część Azji i Afryki. W ogólnopolskim spisie brali udział naukowcy, a także wielka grupa wolontariuszy, dzięki którym skontrolowano teren ponad 90 procent powierzchni kraju.

- Na serwerze naszej uczelni działa baza, do której można się zalogować, można się zarejestrować i wprowadzać również teraz nawet pojedyncze obserwacje o bocianach. Te osoby biorące udział w spisie były właśnie użytkownikami tej bazy. Wprowadziły one ponad 50 tysięcy rekordów, czyli zarówno gniazda, jak i też potwierdzenie braku gniazda, bo mieliśmy dane archiwalne o starych gniazdach i ci ludzie też weryfikowali, czy gniazdo jeszcze istnieje czy nie - mówił.

Tobółka dodał, że "przez ostatni czas wszyscy koordynatorzy krajowi i koordynatorzy regionalni intensywnie pracowali po to, żeby te dane jeszcze przejrzeć, przeczyścić i w efekcie mamy mniej więcej całkiem precyzyjny szacunek tej liczebności".

- W międzyczasie, jakby równolegle, pracowali też nasi koledzy z Muzeum i Instytutu Zoologii PAN w Warszawie, którzy metodą losowanych kwadratów policzyli również bociany nieco inną metodą i to przeliczyli na teren całego kraju. Okazało się, że nasze wyliczenia z tych dwóch różnych metod są całkiem zbieżne i w tym momencie możemy bezpiecznie powiedzieć, że w Polsce mamy między 44 a 50 tysięcy par lęgowych bocianów. Tyle mieliśmy w 2024 roku - powiedział.

W Polsce bocianów nie brakuje

Dr Tobółka zaznaczył, że liczba bocianów białych w Polsce jest wysoka w porównaniu z innymi państwami. Wskazał, że "na przykład sąsiednie Niemcy, które są powierzchniowo mniej więcej o 1/3 większe, mają 16 tysięcy par - czyli polska populacja jest trzykrotnie większa od populacji niemieckiej. W Ukrainie liczebność populacji jest nieco podobna, też jest to około 45 a 50 tysięcy par, ale kraj jest znacznie większy od Polski. Polska populacja jest sześcio-siedmiokrotnie większa od populacji francuskiej, także jest u nas bocianów naprawdę dużo, możemy być z tego dumni". Ekspert podziękował także wszystkim obserwatorom, którzy wzięli udział w spisie. Zaznaczył, że w samej bazie zarejestrowanych było około 1300 osób, a obserwacje zazwyczaj prowadzone były w grupach, zatem zaangażowanie obserwatorów było bardzo duże.

Czytaj także: