Jak przekazała synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek, Polska dostała się pod wpływ wielkiego wiru niżowego Franek znad północnego Atlantyku i Skandynawii. Jego główne centrum zalega nad oceanem na południe od Islandii, a na jego obrzeżach uformowały się wtórne niże. Centrum jednego z nich wędruje nad Bałtykiem w kierunku Zatoki Fińskiej. Związana z nim szeroka strefa frontowa przemieszcza się nad Polską z opadami deszczu.
Wędrówka opadów
Największa intensywność opadów wystąpi do południa, kiedy to na północnym wschodzie i miejscami w centrum kraju może spaść do 10 l/mkw. Po południu natomiast obfite opady odsuną się poza granicę kraju, jednak wciąż front zalegać ma w pasie od Lubelszczyzny i Podkarpacia przez centrum kraju po Pomorze Zachodnie i Ziemię Lubuską; natężanie opadów będzie już jednak słabsze, do 2-5 l/mkw. W sumie do wtorkowego wieczoru lokalnie uzbierać się może deszczu do 15 l/mkw., szczególnie na Podlasiu, środkowym Mazowszu, Ziemi Łódzkiej oraz we wschodniej Wielkopolsce.
- Biorąc pod uwagę, że średnie sumy opadów w grudniu wynoszą dla kraju od 30 do 45 litrów, tylko na Wybrzeżu powyżej 50 litrów, a w górach około 100, przejście dzisiejszego systemu frontów dostarczy regionom centralnym i północno-wschodnim sporo wody - podkreśla Arleta Unton-Pyziołek.
Autorka/Autor: fw
Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: ventusky.com