Francję nawiedziły burze, którym towarzyszyły silne porywy wiatru. Szczególnie niebezpiecznie było na Korsyce, gdzie wiało z prędkością przekraczającą w porywach 220 kilometrów na godzinę.
Położona na Morzu Śródziemnym Korsyka stała się w czwartek rano centrum regionalnego obszaru niskiego ciśnienia charakteryzującego się intensywnymi burzami, gradem i deszczem. Jak wskazały lokalne media, w prawie wszystkich stacjach meteorologicznych na wyspie zanotowano prędkości wiatru przekraczające 100 kilometrów na godzinę. W gminie Marignana porywy osiągnęły 224 km/h.
Zabici i ranni
W czwartek rano lokalne media poinformowały, że w wyniku burz na Korsyce do tej pory zginęły trzy osoby: dwie zostały przygniecione przez powalone drzewa na polach kempingowych, a na samochód jednej z ofiar spadł porwany przez wiatr dach. Co najmniej 13 osób zostało rannych, a około 45 tysięcy domów na wyspie nie ma dostępu do prądu.
Służby ratownicze poinformowały o 20 interwencjach, w tym na drogach zawalonych gałęziami Pomagano też znajdującym się na morzu żeglarzom, a wzdłuż zachodniego wybrzeża wyspy trwa około 60 akcji ratunkowych.
Burze przeszły nie tylko przez Korsykę. W środę ulewny deszcz zalał niektóre stacje paryskiego metra, a podtopienia zanotowano także w Marsylii, Cassis i w części Lyonu.
Gwałtowne zjawiska atmosferyczne nie ustają. Agencja meteorologiczna Météo-France ogłosiła na Korsyce pomarańczowy alert przed burzami, ostrzegając, że mogą one spowodować znaczące szkody materialne. W części wschodniej Francji obowiązują natomiast ostrzeżenia niższego stopnia.
Źródło: Reuters, TF1, FranceInfo, PAP