Warunki narciarskie w Alpach nieciekawe. Cały piątek będzie padać deszcz, wypłukując i tak cienką już warstwę pokrywy śnieżnej - chociaż w niektórych miejscach temperatura spadnie poniżej zera i dosypie śniegu.
Alergicy, bez leków ani rusz, szczególnie na północy i wschodzie Polski, gdzie synoptycy nie zapowiadają w piątek opadów deszczu. Mniejsze stężenie pyłków będzie na wschodzie, gdzie za sprawą wilgotnego frontu będzie mokro.
W czwartek na dobre warunki drogowe mogą liczyć podróżujący po północnych rejonach kraju. Pogoda popsuje się za to na południu. Jazdę będą utrudniać opady i niekorzystne warunki biometeo.
Czwartek będzie kolejnym dniem, w którym pogoda podzieli kraj na pół. Na północy będzie pogodnie, ale chłodno, na południu popada, lecz utrzymają się nieco wyższe temperatury. Ze względu na wpływ zimnego frontu nie przekroczą one jednak 12 st. C.
Olsza, a potem topola - dwa najbardziej pylące w czwartek w Polsce drzewa. Ulgę odczują uczuleni na pyłki cisu i leszczyny, tych bowiem stosunkowo niewiele w powietrzu.
Deszcz, deszcz i jeszcze raz deszcz. Deszcz w Alpach niemieckich i włoskich. Deszcz w całych Alpach bez wyjątku. Padać ma cały dzień, we wszystkich kurortach. Za to zimno nie będzie, a śniegu jeszcze trochę jest.
W czwartek w górach trudne warunki narciarskie. Cały dzień przelotnie będzie padać, obniżając komfort jazdy. Wiele wiodących kurortów właśnie zakończyło sezon.
Prognoza pogody na Wielkanoc zmienia się jak w kalejdoskopie. Winne są gwałtowne zmiany pogodowe w Skandynawii. Niestety, im bliżej świąt, tym bardziej prawdopodobny staje się nieciekawy scenariusz: okresowe opady deszczu i trochę śniegu, mocniejszy wiatr i maksymalnie 12 st. C.
W środę warunki drogowe będą się znacznie różnić w zależności od części kraju. Kierowców podróżujący po drogach Polski północnej i centralnej czekają utrudnienia. Tam będzie zimno, mokro i ślisko. Z kolei na południu zmotoryzowanych czekają dobre warunki drogowe.
Pogoda podzieli dziś Polskę na dwie części. Na północy front atmosferyczny przyniesie chłód, wiatr oraz opady deszczu i śniegu. Natomiast mieszkańcy południa mogą liczyć na sporą ilość słońca i wiosenne temperatury.
Wypoczywających w polskich górach czeka pogodny dzień. Część ośrodków narciarskich kończy już sezon, ale sporo nadal zapewnia dobre warunki do zjeżdżania. W środę na stokach będzie słonecznie i ciepło.
Dla narciarzy w Alpach to nie będzie udany dzień. W przeważającej większości ośrodków ma padać deszcz. W kilku miejscach z racji niskich temperatur można spodziewać się śniegu. Za to w dwóch ośrodkach temperatura skoczy do 20 st.
Stężenie pyłków roślin będzie w środę wyższe na południu kraju, gdzie zagości słoneczna i bezwietrzna pogoda. Na północy powietrze oczyści się na skutek opadów deszczu i silnego wiatru, dochodzącego do 70 km/h.
Kolejne prognozy potwierdzają, że w tym tygodniu nie ma co liczyć na ładną i stabilną pogodę. Przelotne opady będą się pojawiać w różnych miejscach kraju, a szczególnie mokre będą środa i sobota. Na Niedzielę Wielkanocną warto przygotować ciepłe ubrania, bo będzie to najchłodniejszy dzień w tygodniu.
Złe wieści dla narciarzy planujących dzień na alpejskich stokach. We wtorek największe góry Europy zdominuje deszcz. Słońce tylko od czasu do czasu wyjrzy zza chmur, za to wciąż będzie ciepło - do 19 st. C.
W ciągu dnia pogoda, po zimowej nocy, poprawi się i będzie przypominać tę wiosenną, ale tylko w niektórych miejscach kraju. Na przeważającym obszarze będzie niestety pochmurno i mokro. Termometry za to wskażą nawet 15 st. C.
Będzie cieplej, ale i deszczowo. Drogi mają być we wtorek śliskie, a komfort jazdy obniżony w całej Polsce. Termometry pokażą 15 st. C, a miejscami może spaść śnieg. Sucho będzie tylko na krańcach północno-wschodnich i na południu i zachodzie.
Wiosenne ochłodzenie to dobra wiadomość dla narciarzy. W nocy temperatura spada poniżej zera, co sprzyja uruchomieniu armatek śnieżnych. W ciągu dnia świeci słońce, pozwalając złapać lekką opaleniznę.
Wtorek będzie łaskawy dla alergików, ponieważ na przeważającym obszarze kraju będzie padać deszcz. Ten oczyści powietrze z pyłków, których z każdym dniem przybywa.
Z niecierpliwością śledzimy prognozę pogody na najbliższe dni, szukając jakichkolwiek zwiastunów ciepłych i pogodnych świąt. Meteorolodzy pozbawiają nas złudzeń, ma być chłodno i mokro. Górale jednak nie tracą nadziei - ich zdaniem będzie wiosennie.
- Trzy świąteczne dni mogą być chłodne, gdzieniegdzie przewidujemy także opady. Zarówno deszczu i deszczu ze śniegiem, jak i samego śniegu - informuje Artur Chrzanowski, synoptyk TVN Meteo. I prognozuje naprawdę zimną Wielkanoc: z maksymalną temperaturą 4 st. C.
2 kwietnia w Polsce będzie rządził układ niskiego ciśnienia znad Łotwy i Estonii. Za jego sprawą będzie mroźno i mokro. Wiatr powieje z prędkością nawet do 70-80 km/h.
Kierowcy, którzy wybierają się w najbliższych godzinach w podróż, powinni zachować szczególną ostrożność - będzie ślisko i wietrznie. Winny jest napływ zimnego powietrza znad Łotwy i Estonii.
Austria i Niemcy - to tu najlepiej wybrać się na początku tygodnia na narty. W zimowych kurortach obu krajów pogoda i ilość śniegu w poniedziałek na pewno dopiszą.
Poniedziałek może okazać się trudny dla uczulonych na pyłki topoli i olszy - tych w powietrzu nie brakuje. Cierpiący na alergię na pyłki cisu odetchną za to z ulgą. Ta roślina będzie dla nich zupełnie niegroźna.
Opracowałam dziś prognozę długoterminową i ręce załamuję! W świetle dzisiejszych materiałów prognostycznych Święta Wielkanocne będą raczej przypominały Boże Narodzenie, podczas gdy ostania Gwiazdka pogodą była bliższa Zaduszkom. „Koniec świata”, jakby powiedział pan Popiołek z serialu „Dom”. Chociaż jak sięgam pamięcią, śnieg przed Wielkanocą lub w czasie tych Świąt nie należy do rzadkości w naszym kraju!