Czeka nas pogodna środa. Chmury pojawią się jedynie na zachodzie i tam może przelotnie pokropić. Na południu temperatura prawdziwie wiosenna - nawet 17 st. C.
Podróżujący po północnym zachodzie kraju na większości dróg mogą napotkać przelotne opady deszczu. W pozostałych częściach Polski aura nie utrudni jazdy kierowcom. Chyba, że słońce, dlatego warto pamiętać o okularach przeciwsłonecznych.
Prognozy na środę nie są optymistyczne dla narciarzy w Alpach. Dzień upłynie pod znakiem opadów deszczu i deszczu ze śniegiem. Nielicznych przejaśnień można spodziewać się jedynie lokalnie na trasach francuskich i włoskich.
Słoneczna pogoda sprawi, że alergicy mogą w środę silniej odczuwać dolegliwości związane z pyleniem uczulających roślin. Szczególnie mocno będą oddziaływać olsza i topola.
Na drugą połowę tygodnia lepiej przygotować parasole, bo będzie się chmurzyć i przelotnie padać. Możemy się też spodziewać pierwszych wiosennych burz. Temperatury powoli rosną, ale na większe ocieplenie mogą liczyć mieszkańcy południowej Polski. Na północy wciąż będzie dość rześko.
Przeważająca część kraju będzie we wtorek słoneczna, popada jedynie w województwach zachodnich i na Pomorzu. Temperatura okaże się dużo wyższa niż ostatnio - sięgnie nawet 17 st. Celsjusza.
Alpy we wtorek nie będą słoneczne. Niebo nad kurortami ma być pochmurne, a we Francji i Włoszech ma padać deszcz. Termometry w obu tych krajach pokażą też nawet do -8 st. C. W Austrii, Niemczech i Szwajcarii temperatury mają być nieco wyższe.
Od dłuższego czasu w powietrzu najwięcej jest alergenów olszy - ta sytuacja utrzymuje się nadal. Ale obecnie nadgania ją topola, która zaczęła mocniej pylić. Cisu jak zwykle w Polsce najmniej, a leszczyna pyli w stopniu średnim. W górach natomiast pyłków prawie nie ma.
Święta bez wiosny? Nie do końca. Choć wielkanocna niedziela upłynęła pod znakiem prawdziwego ataku zimy, w poniedziałek pogoda zaczęła się poprawiać. - Najchłodniejszy czas tego tygodnia już za nami - zapewnił na antenie TVN24 prezenter pogody Tomasz Zubilewicz.
W poniedziałek pogoda w Alpach nie będzie zachwycać. Na trochę słońca można liczyć we włoskich i francuskich kurortach, ale chwilami będzie ono znikać za chmurami. Austriacką, niemiecką i szwajcarską część gór zdominują chmury i opady.
Mamy dla was dobre wieści. W świąteczny poniedziałek niebo się rozchmurzy i będziemy mogli cieszyć się słonecznym dniem. Raczej nie zmokniemy, chyba że dosięgnie nas tradycyjne dyngusowe polewanie.
Poniedziałkowe rozpogodzenie może być niezbyt korzystne dla alergików, którzy przy suchej pogodzie silniej odczuwają objawy uczulenia. Najbardziej będą im dokuczać pyłki olszy. We znaki będą się też dawać pylące topole.
Po niezbyt udanej pogodzie w święta możemy liczyć na szybką poprawę. Już od wtorku zacznie się ocieplać, a do końca tygodnia czeka nas sporo pogodnych i ciepłych dni. W drugiej połowie miesiąca temperatury mogą się nieco wahać, ale od następnego weekendu synoptycy prognozują większe ocieplenie, szczególnie na południu Polski. Pod koniec kwietnia termometry mają tam pokazać 20 st. C.
Z zaskakującą pogodą mamy do czynienia w te święta. Jest chłodniej, tak jak w Boże Narodzenie. Pada także śnieg. - Miały być białe święta i są, ale nie te co trzeba - mówią mieszkańcy Szczecina, gdzie śnieg zawitał już w Wielką Sobotę.
Na Europą dominują układy niskiego ciśnienia. Polska znajduje się pod wpływem niżu znad Litwy, który kieruje do nas zimne, arktyczne powietrze (PA) znad Skandynawii.
Chłodne masy powietrza dotrą w Niedzielę Wielkanocną także w Alpy. Temperatura w niektórych kurortach spadnie poniżej zera, a z nieba będzie padać deszcz, deszcz ze śniegiem, albo śnieg.
W Wielkanocną Niedzielę we wschodniej połowie kraju warunki drogowe nie będą najlepsze. Jazdę utrudnią przelotne opady śniegu oraz wiatr, którego porywy mogą okazać się porywiste.
Śnieg, śnieg z deszczem i temperatura, która nie powinna przekraczać 6 st. Celsjusza - tak zapowiada się pogoda, kiedy zasiądziecie do świątecznych śniadań. Na szczęście już po południu gdzieniegdzie zacznie się rozpogadzać.
Pogoda będzie sprzyjać alergikom. Nad Polską rozciągnie się wilgotny front atmosferyczny przynoszący opady deszczu, deszczu ze śniegiem i śniegu oraz silny wiatr, które sprawią, że stężenie pyłków roślin w powietrzu nie będzie bardzo dokuczliwe.
Niedziela Wielkanocna ze śniegiem, Lany Poniedziałek w słońcu, ale z niskimi temperaturami. Tak zapowiada się pogoda w świąteczne dni. Natomiast od wtorku zrobi się ciepło, nawet do 18 st. C, ale nie zabraknie opadów deszczu.
Kierowcom, którzy w Wielką Sobotę mają zamiar wybrać się w podróż, doradzamy szczególną ostrożność. Na drogach będzie nie tylko tłoczno, lecz także ślisko.
W Wielką Sobotę, zgodnie z zapowiedziami synoptyków, pogoda nam nie dopisze. Wszystko wskazuje na to, że spadną deszcz i deszcz ze śniegiem oraz, że będzie naprawdę chłodno.
Pogoda w Polsce i Alpach w sobotę niewiele będzie się różnić. W tych drugich ma jednak jeszcze więcej padać i miejscami być jeszcze zimniej. I jeszcze jedno - to u nas w Wielką Sobotę spadnie śnieg, nie w Alpach.
Deszcze alergikom przynoszą ulgę - uczuleni na pyłki nie wdychają ich dzięki opadom tak wiele. Jednak jeśli stężenie alergenu jest bardzo wysokie, niewiele to zmienia. Tak jest w przypadku olszy, która pyli obecnie najmocniej ze wszystkich drzew.
Wielkanoc tuż-tuż, a modele prognozowe nieubłaganie niezmienne. Nad Polskę nasuwa się niż Iwona, za którym napłynie zimne powietrze znad Skandynawii. Oznacza to, że przez święta miejscami posypie śnieg, a deszcz popada nawet do środy.
Na dobre warunki drogowe mogą liczyć kierowcy w zachodniej i centralnej części kraju. Tam będzie dość pogodnie, a drogi pozostaną suche. Na wschodzie i południowym wschodzie jazdę utrudnią opady.
Mieszkańcy wschodniej i południowo-wschodniej części kraju powinni pamiętać dziś o parasolach. W tych rejonach będzie pochmurno i deszczowo. Rozpogodzi się za to w centrum i na zachodzie. W większości kraju jednak będzie nam dokuczać niskie ciśnienie i niekorzystny biomet.