"Śmiercionośny wirus" po raz pierwszy wykryty w oddechu wielorybów

shutterstock_2276896629_1
U wybrzeży północnego Cypru znaleziono martwe wieloryby
Źródło: Cyprus DFMR
Wysoce zakaźny wirus powiązany z wyrzucaniem na brzeg martwych wielorybów i delfinów wykryto w oddechu dzikich humbaków. Po raz pierwszy potwierdzono, że morbilliwirus krąży w wodach Arktyki. Może przenosić się między gatunkami i stanowić poważne zagrożenie dla ssaków morskich.

Naukowcy z Nord University z norweskiego Bodo po raz pierwszy wykryli potencjalnie śmiertelnego wirusa wielorybów w Arktyce, korzystając z dronów wyposażonych w sprzęt laboratoryjny do pobierania próbek oddechu od żywych morskich ssaków. Ta technika pomaga badać nowe zagrożenia i ich potencjalny wpływ na zwierzęta. Swoje doniesienia opublikowali w czasopiśmie "BMC Veterinary Research".

- Pozwala nam [ta technika] monitorować patogeny u żywych wielorybów bez stresu i szkody - mówił w rozmowie z BBC prof. Terry Dawson z King’s College London, uczelni zaangażowanej w badania.

Ocean Arktyczny
Ocean Arktyczny
Źródło: Shutterstock

Badacze potwierdzili obecność morbilliwirusa u dzikich morskich ssaków na północy Norwegii. Wirus ten może powodować poważne uszkodzenia układu oddechowego, nerwowego i odpornościowego u wielorybów, delfinów i morświnów i odpowiada za liczne przypadki masowej śmiertelności od czasu jego pierwszej identyfikacji w 1987 roku, podaje "Oceanographic Magazine".

Woda wyrzuciła na brzeg martwego humbaka w Brazylii. Lipiec 2025
Woda wyrzuciła na brzeg martwego humbaka w Brazylii. Lipiec 2025
Źródło: Reuters

Jego wykrycie w Arktyce jest istotne, ponieważ gatunki coraz częściej nakładają się na siebie w ocieplających się morzach północnych. Morbiliwirus może przenosić się między gatunkami i przemieszczać się przez oceany, a ryzyko transmisji zwiększają "gęste skupiska żerujące zimą, gdzie wieloryby, ptaki morskie i ludzie ściśle ze sobą współdziałają".

Badacze mają nadzieję, że to odkrycie pomoże lepiej monitorować śmiertelne zagrożenia, zanim zaczną się rozprzestrzeniać.

- Priorytetem w przyszłości będzie dalsze stosowanie tych metod do długoterminowego nadzoru, abyśmy mogli zrozumieć, jak liczne pojawiające się czynniki stresogenne wpłyną na zdrowie wielorybów w nadchodzących latach - komentowała dla brytyjskiej stacji Helena Costa z Uniwersytetu Nord.

Czytaj także: