Podczas rutynowych ćwiczeń na górze Mount Blanc w wyniku nieszczęśliwego wypadku zginęło trzech francuskich żandarmów. Ekipa ratunkowa znalazła dwa ciała 8 km od szczytu Mont Blanc. Wciąż trwają poszukiwania trzeciego.
Wstępne oględziny miejsca wypadku wykazały, że zerwała się linka asekuracyjna, pomagająca przy wspinaczce. Mężczyźni, którzy wyruszyli z bazy w Chamonix spadli blisko tysiąc metrów w dół, na skały.
Krótkie poszukiwania
Zaginięcie trzech mężczyzn w wieku 29, 33 i 44 lat zgłosili ich towarzysze, gdy długo nie wracali. Ekipa poszukiwawcza wyruszyła około godziny 20.00 czasu lokalnego. Półtorej godziny później, około 21.30, znaleziono dwa ciała u podnóża szczytu Aiguille du Midi.
- To był standardowy trening. Warunki były dobre, nie było żadnego zagrożenia. Taką samą trasą tego dnia przed nimi szło wielu ich kolegów, i wszyscy bezpiecznie docierali do bazy - powiedział pułkownik François Bertrand, dowódca nieżyjących żandarmów. Ćwiczenia odbywały się w masywie Mont Blanc, a celem było przejście z Aiguille du Midi na Aiguille du Plan.
"Nie mieli szans"
- Nic nie mogli poradzić. Nie mieli szans - powiedział w rozmowie z Europe1 Pierre-Henri Brandet, rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Francji. Manuel Valls, minister spraw wewnętrznych Francji przekazał rodzinom swoje kondolencje. Złożył je także brygadzie oficerskiej, do której należeli tragicznie zmarli funkcjonariusze.
Autor: mb/iga / Źródło: ENEX News