Wtorkowe popołudnie minęło pod znakiem pojedynczych wyładowań atmosferycznych, głównie w Polsce północnej i południowej. Burze były słabe, z opadami deszczu do 15 l/mkw. i porywami wiatru do 70 km/h. Pojawiła się też tęcza.
Około godziny 16 nad Polską rozpoczęły się burze. Głównie były to pojedyncze wyładowania na północnym wschodzie i południu kraju. Ich natężenie było słabe. Towarzyszyły im opady deszczu od 5 do 15 l/mkw. i porywy wiatru 60-70 km/h
Początkowo grzmiało na Podlasiu w okolicy Suchowoli, Białegostoku, Dąbrowy Białostockiej i miasta Krynki, a także w Małopolsce, w okolicach Andrychowa.
Po godzinie 17 grzmiało na Podlasiu w okolicy Bielska Podlaskiego, na Podkarpaciu w okolicy Ustrzyk Górnych oraz na Śląsku, w okolicy Ustronia, Szczyrku i Żywca.
Burze przesuwały się na północny zachód. W okolicach godziny 18 grzmiało już na Mazurach w okolicy Olecka i Gołdapi, na Podlasiu w Siemiatyczach, na Dolnym Śląsku w miejscowości Stronie Śląskie oraz w Małopolsce w Kętach.
Około godziny 20 burze zaczęły wygasać, ale pojedyncze wyładowania radary zanotowały w woj. warmińsko-mazurskim, w okolicy Węgorzewa i Giżycka, w woj. podkarpackim w okolicy Jasła, w woj. małopolskim w okolicy Gorlic .
Po godzinie 21 burze rozproszyły się.
Środa z burzami
Jutro również czeka nas burzowy dzień. Będzie grzmieć w drugiej części dnia na północy i wschodzie Polski. Lokalnie mogą pojawić się opady grady.
Autor: mar/jap / Źródło: TVN Meteo