W tureckim Stambule odnotowano trzęsienie ziemi o magnitudzie 5,7. Mieszkańcy w panice wybiegali z budynków. Kilka osób zostało rannych. Służby nie wykluczają kolejnych wstrząsów wtórnych.
Budynki w Stambule w czwartek zatrzęsły się, a ludzie przebywający w szkołach i urzędach musieli zostać tymczasowo ewakuowani. Jak poinformowały tureckie służby, trzęsienie ziemi odnotowano na głębokości 12,6 kilometrów. Epicentrum znajdowało się 70 kilometrów od zachodniego Stambułu.
- Najbardziej trzęsło się na początku, potem wstrząsy się utrzymywały. Może dlatego było to tak odczuwalne, bo budynek, w którym byłam, jest niski - powiedziała 27-letnia Ozge Etcan, pracująca w jednej z instytucji finansowych w Stambule.
Są ranni
Według Amerykańskiej Służby Geologicznej (USGS) trzęsienie ziemi miało magnitudę 5,7.
- Mimo że trzęsienie ziemi miało poważną siłę, odnotowano jedynie niewielkie uszkodzenia - poinformował na konferencji prasowej prezydent Recep Tayyip Erdogan. Dodał, że ośmiu osobom udzielono pomocy medycznej.
Zawalone budynki
Zawaliły się dwa minarety - jeden przy meczecie w dystrykcie Avcilar, a drugi w dystrykcie Sariyer.
- Będą kolejne wstrząsy. Prosimy mieszkańców, by nie wchodzili do uszkodzonych budynków - poinformował w rozmowie z agencją Reutera Murat Nurlu, przedstawiciel tureckiej dyrekcji do spraw zarządzania katastrofami i sytuacjami kryzysowymi (AFAD). Dodał, że do tej pory odnotowano 28 wstrząsów wtórnych.
AFAD poinformowała także o dwóch zniszczonych budynkach w dystryktach Sultangazi i Eyup. W chwili trzęsienia pojawiły się też problemy z łącznością telefoniczną.
Autor: dd / Źródło: Reuters