Zima zaatakowała w Rumunii z pełną siłą. W 35 okręgach oraz w Bukareszcie ogłoszono żółty alert pogodowy.
Opady śniegu w Rumunii mają poważne konsekwencje. Wiele dróg zostało sparaliżowanych, a w okręgu Neamt sześć miejscowości pozostaje bez prądu.
Meteorolodzy alarmują
Do południa 28 listopada prawie cała Rumunia została objęta żółtym alertem pogodowym.
- Obszar rozszerzono o Mołdawię, bo począwszy od dzisiejszej nocy, pojawi się tam lód. Może to spowodować duże problemy komunikacyjne, nawet jeśli nie wystąpią duże opady śniegu - twierdzi Ion Sandu, szefujący rządowej służbie pogodowej.
Utrudnienia na drogach
Policja może tymczasowo wstrzymywać ruch na oblodzonych drogach. W regionach Oltenia i Dobrogea, a także w większości Muntenii i na północy Mołdawii wystąpią opady deszczu. W rejonie Banat i w Karpatach spadnie śnieg i będzie zalegać grubą warstwą.
Czujne oko
W związku z utrudnieniami pogodowymi premier Rumunii Dacian Ciolos ostrzegł władze, że będzie monitorował ich działania.
- Ważne, żeby uczyć się na podstawie doświadczeń z poprzednich lat i dostrzec, co możemy zrobić z każdym następnym rokiem, aby uniknąć utrudnień. Czasem pozostajemy bezsilni wobec natury, ale ważne, żeby ostrzec ludzi, by byli przygotowani i w razie czego mogli działać - mówi Ciolos.
Autor: zupi/map / Źródło: ENEX