Podczas wczorajszej akcji "Czyste Tatry" zebrano 860 kg śmieci - o połowę mniej niż w zeszłym roku, poinformowało Stowarzyszenie Czysta Polska, które po raz drugi organizowało akcję. W tegorocznej edycji na tatrzańskie szlaki wyruszyło prawie 3 tysiące wolontariuszy.
W zeszłym roku tysiąc wolontariuszy zebrało 1.5 tony odpadów. "W tym roku liczba wolontariuszy wzrosła trzykrotnie, a waga śmieci zmalała prawie o połowę" - podkreśla organizator akcji Stowarzyszenie Czysta Polska.
"Nie ma przyzwolenia do śmiecenia"
"To oznacza, że nasza inicjatywa zaczyna przynosić efekty. Rośnie popularność akcji, a jednocześnie jest mniej śmieci na szlakach - stajemy się coraz bardziej świadomymi turystami, dokonuje się zmiana mentalności" - skomentował wyniki akcji prezes Stowarzyszenia "Czysta Polska", sportowiec i wielokrotny uczestnik Rajdu Dakar Rafał Sonik. "Nie ma przyzwolenia dla śmiecenia!" - podkreślił.
Każdy mógł zostać wolontariuszem
Uczestnikiem tegorocznej akcji sprzątania tatrzańskich szlaków mógł być każdy, kto wcześniej zgłosił taką chęć za pośrednictwem Internetu. Rozpiętość wiekowa wśród wolontariuszy była całkiem spora, bowiem najmłodszy zarejestrowany miał 13 miesięcy, najstarszy natomiast 73 lata.
Zaśmiecone Morskie Oko
Przypomnijmy, że wyposażeni w "startpacki" wolontariusze wyruszyli wczoraj rano z Dolnej Równi Krupowej w kierunku najpopularniejszych miejsc Tatr. Z odpadów oczyszczono szlaki prowadzące do Kasprowego Wierchu, Morskiego Oka, Czerwonych Wierch, Sarniej Skały i Doliny Pięciu Stawów Polskich. Cieszący się największą popularnością szlak prowadzący do Morskiego Oka okazał się też być najbardziej zaśmieconym. Zebrano tam aż 260 kg odpadów.
Przy okazji tegorocznego finału sprzątania Tatr odbyło się wiele imprez towarzyszących, spotkań ze znanymi podróżnikami i himalaistami, koncertów i pokazów filmów. Kilkadziesiąt osób oddało krew. Jak zapowiedzieli organizatorzy, Stowarzyszenie "Czysta Polska" planuje w przyszłości objęcie swoim zasięgiem wszystkich nieposprzątanych jeszcze obszarów naszego kraju.
Autor: kt/mj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24