Ulewne deszcze w Wielkiej Brytanii wymusiły zamknięcie wielu dróg i odwołanie połączeń kolejowych. Liczbę zalanych domów prywatnych ocenia się na ok. 400. Kilka miejscowości w różnych częściach kraju jest podtopionych.
To najbardziej mokre święta od wielu lat. Dalsze opady przewidywane są w poniedziałek w zachodniej Anglii i Szkocji.
British Railways podstawia autobusy
Połączenia kolejowe ze stolicą angielskiego sadownictwa - Taunton w hrabstwie Somerset - wstrzymano w obu kierunkach. Pociągi z Londynu do Exeter kończą bieg w Tiverton, gdzie pasażerowie muszą przesiadać się do autobusów.
Do Bristolu w zachodniej Anglii i do Londynu nie można dojechać z Penzance w Kornwalii i Plymouth. Zastępcza komunikacja autobusowa dowozi podróżnych do Tiverton przez Exeter. Uruchomienie linii kolejowej przewidywane jest dopiero w piątek.
Rzeki występują z brzegów
Na rzece Cober w Kornwalii obowiązuje alarm przeciwpowodziowy. Ogółem agencja ochrony środowiska wystosowała ok. 140 poważnych ostrzeżeń przeciw powodziom i podtopieniom w Anglii i Walii oraz ok. 20. w Szkocji.
W niedzielę ewakuowano około stu rodzin z miejscowości Stonehaven niedaleko Aberdeen, gdy rzeka Carron wystąpiła z brzegów i zalała ulice miasteczka. W Stoke Canon niedaleko Exeter w zachodniej Anglii zalanych zostało 40 domów mieszkalnych.
Systemy przeciwpowodziowe zdały egzamin
Poziom wód podniósł się także w rzekach w południowo-wschodniej i północno-wschodniej Anglii oraz w środkowej części kraju (Midlands). System ochrony przeciwpowodziowej na ogół okazał się skuteczny. Eksperci szacują, że gdyby go nie było, to zalanych zostałoby nawet 20 tys. domów w Anglii, Walii i Kornwalii.
Służby ratunkowe uratowały wielu ludzi uwięzionych w samochodach, a w jednym przypadku kobietę, która schroniła się na drzewie.
Sztorm w Irlandii powalał drzewa
Tymczasem w Irlandii sztormowa pogoda powaliła wiele drzew, czyniąc nieprzejezdnymi wiele dróg, zwłaszcza w hrabstwach Cavan, Longford, Roscommon, Mayo i Donegal. Siła wiatru dochodziła do ok. 105 km/h. Niektóre miejscowości są bez prądu.
Autor: mj / Źródło: PAP