W północno-wschodnie stany USA uderzyła po południu naszego czasu najpotężniejsza śnieżyca od 35 lat. Synoptycy przewidują, że na tych terenach może spaść od 65 cm do nawet metra śniegu. Burzowy front spowodował już odwołanie około 3 tys. lotów.
Zmierzający w kierunku północno-wschodnich stanów USA front z licznymi burzami śnieżnymi może spowodować w nocy naszego czasu poważne kłopoty na obszarach Nowej Anglii (regionu obejmującego stany Connecticut, Rhode Island, Massachusetts, Vermont, New Hampshire i Maine), a także w innych wschodnich stanach.
Ma sypać kilkanaście godzin
- To największy żywioł, największe opady i burze śnieżne od 35 lat - relacjonuje z USA koresponent TVN24 Jan Pachlowski. - Najbardziej zagrożone są regiony od Filadelfii przez Nowy Jork do Bostonu i dalej na północ. Największe opady spodziewane są od piątku rano czasu lokalnego. Mają potrwać kilkanaście godzin i prognozuje się, że miejscami spaść może blisko metr białego puchu - informuje.
Wiatr osiągnie 100 km/h
Jak dodał, opadom śniegu ma towarzyszyć porywisty wiatr, którego prędkość lokalnie będzie przekraczać 100 km/h. - Z tego powodu już odwołano około 3 tys. lotów, czego konsekwencją będą utrudnienia w ruchu lotniczym w całym kraju. Na zagrożonych terenach zostanie wstrzymany również ruch pociągów, zarówno tych dalekobieżnych, jak i lokalnych - mówi Pachlowski.
Wykupują łopaty, wodę, benzynę
Na atak śnieżycy przygotowują się służby zagrożonych stanów. Ich tereny objęto ostrzeżeniem pogodowym, komunikaty o nim są wyświetlane m.in. na głównych drogach. Mieszkańcy wykupują ze sklepów sprzęt do odśnieżania, sól do posypywania dróg i podtsawowe artykuły.
- Już odwołano zajęcia w lokalnych szkołach. W niektórych sklepach zaczyna brakować podstawowych artykułów, takich np. jak woda czy łopaty do odśnieżania. Do stacji benzynowych ustawiają się długie kolejki - relacjonouje Pachlowski.
Autor: js//bgr,mj / Źródło: PAP, accuweather