Obchodzą właśnie pierwsze urodziny. Dzieci, które - jak mówią rodzice - urodziły się, by ich uratować. Narodziny Haruse odciągnęły ojca z regionu, przez który przeszło śmiercionośne tsunami. Sakura dzień narodzin spędziła na dachu szpitala, ewakuowana wraz z rodzicami.
Rok temu, rybakowi Kenji Sato, z nadmorskiej miejscowości Minamisanriku, urodziło się trzecie dziecko - Haruse. Synek przyszedł na świat w szpitalu oddalonym od domu o kilka kilometrów, o godzinie czwartej rano, miesiąc przed terminem.
Urodził się z zespołem Downa. Był malutki, ważył 2,6 kg i wymagał intensywnej opieki ze względu na zbyt niską temperaturę ciała. W związku z tym, rodzice nie mogli zaraz po porodzie zabrać go do domu. Matka została z nim w szpitalu, ojciec wrócił do wioski.
Szczęśliwe odwiedziny
- Mogłem zobaczyć go ponownie dopiero za trzy dni, czyli dokładnie 11 marca - mówi ojciec. I ta wizyta w szpitalu uratowała Kenji Sato życie. Gdy był u syna i żony, w miasto Minamisanriku uderzyła potężna fala tsunami, wywołana przez trzęsienie ziemi o sile 9.0 st. w skali Richtera.
Nikt z jego kolegów pracujących wtedy w nadbrzeżnym porcie nie ocalał, a z budynków pozostały jedynie metalowe słupy. Sato może mówic o podwójnym szczęściu, bo ocalał także jego dom, położony na wzgórzu, gdzie wielka woda nie dotarła.
- Urodził się, żeby nas ocalić - mówi babka dziecka, Kazuko. Ona również wzięła wolne tamtego dnia, aby odwiedzić wnuka.
Pogodna wiosna
Dokładnie dziś są pierwsze urodziny Haruse. Rodzina uczci je lodami i tortem. Haruse w języku japońskim oznacza "pogodną wiosnę". Sato ma nadzieję, że to imię przyniesie nadzieję na świetlaną przyszłość i rychłą odbudowę zniszczonego przez tsunami miasta Minamisanriku.
Przetrwała na dachu
Takich historii jest więcej - dziś już prawie roczna Sakura Shimozawa przyszła na świat dokładnie w dzień katastrofy - 11 marca 2011.
Na kilka minut przed trzęsieniem ziemi została przeniesiona wraz z matką na dach szpitala, w którym się urodziła. Być może dzięki temu obie mogą świętować pierwsze urodziny dziewczynki.
Autor: mm//kdj / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: EPA