Trwający dwa lata zakaz stosowania pestycydów, które mogą szkodzić pszczołom, ma zostać wprowadzony w Unii Europejskiej. W poniedziałek zagłosowało za tym 15 krajów UE. Ponieważ nie jest to tzw. większość kwalifikowana, ostateczną decyzję podejmie Komisja Europejska.
Większość krajów Unii Europejskiej poparła w poniedziałek dwuletni zakaz stosowania pestycydów z grupy neonikotynoidów, które wydają się szkodliwe dla pszczół. Zabrakło kwalifikowanej większości w głosowaniu, ale Komisja Europejska prawdopodobnie wprowadzi zakaz.
- Chociaż większość krajów poparła naszą propozycję, nie została osiągnięta potrzebna większość kwalifikowana. Dlatego też decyzja leży teraz w rękach KE - skomentował komisarz UE ds. zdrowia Tonio Borg, który zapowiedział formalną decyzję KE w tej sprawie "w najbliższych tygodniach".
15 za, osiem przeciw
Zakaz poparło, podczas głosowania komitetu odwoławczego, 15 krajów UE (w tym Polska). Osiem było przeciw, a cztery kraje wstrzymały się od głosu. Wcześniej, 13 marca 2013 roku, nad zakazem głosował regularny komitet ekspertów ds. zdrowia zwierząt z krajów UE, ale głosowanie nie przyniosło większości ani za, ani przeciw. Zakaz poparła wówczas m.in. Polska.
Od 1 grudnia
16 stycznia Europejska Agencja ds. Bezpieczeństwa Żywności zaprezentowała zamówiony przez KE raport, w którym zidentyfikowała zagrożenia dla populacji pszczół. Według niego stosowanie trzech pestycydów z grupy neonikotynoidów (clothianidin, imidacloprid i thiamethoxam) jest niebezpieczny dla tych owadów. Zakaz stosowania pestycydów ma dotyczyć upraw i nasion kukurydzy, bawełny, rzepaku i słonecznika. Zakaz będzie obowiązywać przez dwa lata, licząc od 1 grudnia 2013 roku. W tym czasie wpływ zakazanych pestycydów na pszczoły będzie dalej badany.
Nie wiadomo, czy te pestycydy faktycznie szkodzą
Z perspektywy nieodległego ustanowienia zakazu ucieszył się szef komisji Parlamentu Europejskiego ds. środowiska Matthias Groote. Zadowolona była także organizacja ekologiczna Greenpeace.
- Mamy teraz poparcie dla zakazu i cieszę się z tej decyzji. Pszczoły pełnią kluczową rolę w naszym łańcuchu żywnościowym, a ich populacja alarmująco maleje - skomentował niemiecki socjaldemokrata Groote.
Zauważył jednak, że nie ma jeszcze dokładnych danych potwierdzających szkodliwy wpływ tych trzech pestycydów na pszczoły, ale tymczasowy zakaz - jak mówił - da czas na dalsze badania.
Ekolodzy boją się lobbingu
- Dzisiejsze głosowanie jasno dowodzi, że jest solidne naukowe, polityczne i społeczne poparcie zakazu. Kraje sprzeciwiające się zakazowi tym razem poniosły porażkę - powiedział cytowany w komunikacie Greenpeace Marco Contiero. - Teraz Komisja musi (...) natychmiast powstrzymać używanie tych pestycydów, a jakiekolwiek dalsze zwlekanie oznaczać będzie uleganie lobbingowi firm Bayer i Syngenta - dodał.
Te firmy to producenci pestycydów, które będą zakazane. Korporacje te twierdzą, że nie ma wystarczających dowodów w sprawie szkodliwości ich produktów i że restrykcje w ich używaniu nie są kluczowe dla ochrony pszczół.
Autor: map/rs / Źródło: PAP