W piątek w Paryżu wydarzyła się nieprzyjemna sytuacja. Jak podała policja, z cyrku uciekł tygrys.
Zwierzę zostało zastrzelone, gdyż - jak podały media - miało sprawiać duże zagrożenie dla ludzi.
Według doniesień policji tygrysa zastrzelili pracownicy cyrku.
Aresztowany właściciel cyrku
Właściciel cyrku został aresztowany w związku ze stworzeniem poważnego zagrożenia dla mieszkańców miasta.
- Mężczyzna był zszokowany. Kiedy się pojawiliśmy, tygrys już nie żył - powiedział kapitan Valerian Fuet z miejskiej policji.
Zwierzę przeraziło tych mieszkańców Paryża, którzy je widzieli.
- Jedna z kobiet płakała i się trzęsła - powiedziała Marie, pracowniczka telewizji. - Później zobaczyłam tygrysa biegnącego wzdłuż budynku, a potem usłyszeliśmy strzały - dodała.
200-kilogramowy osobnik został zastrzelony przy placu Carlo Sarrabezolles niedaleko mostu Garigliano.
Le cirque Bormann s\\\\\\\\\\\\\\\'installe sous nos fenêtres à Libé. Trois tigres tournent en rond dans 3 mètres carré. Ça va me rendre folle. pic.twitter.com/xJ4Wx3dj3o
— Camille Gévaudan (@khomille) 14 listopada 2017
Autor: AP/map / Źródło: Reuters, lefigaro.fr
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock