Trzęsienie ziemi o magnitudzie 6,1 nawiedziło w środę okolice indonezyjskiej wyspy Seram. Setki ludzi ewakuowało się na wyżej położone tereny po ostrzeżeniu przed tsunami. Doszło do kilkunastu wstrząsów wtórnych.
Do trzęsienia ziemi doszło na Morzu Moluckim w pobliżu wyspy Seram w archipelagu Moluki. Indonezyjska Agencja Meteorologii i Geofizyki (BMKG) zaapelowała do mieszkańców, aby oddalili się od plaż i przenieśli się na wyżej położone tereny, ostrzegając przed możliwością wystąpienia tsunami.
Agencja początkowo twierdziła, że tsunami jest mało prawdopodobne, ale jak powiedziała później jej szefowa, Dwikorita Karnawati, "jeżeli tsunami jest spowodowane przez podwodne osuwisko, nie może być ono wykryte przez aktualny system wczesnego ostrzegania". Podkreśliła, że jeśli mieszkańcy poczują wstrząsy wtórne, natychmiast powinni przemieścić się na wyżej położone tereny i nie czekać na oficjalny alert.
Trzęsienie miało magnitudę 6,1. Wystąpiło na głębokości 19 kilometrów. Do tej pory zanotowano 13 wstrząsów wtórnych. Jak zaznaczyła agencja, w jednym punkcie poziom morza wzrósł o 50 centymetrów.
"Wiele domów jest tu uszkodzonych"
Lokalne władze przekazały, że nie ma informacji na temat rannych lub ofiar śmiertelnych, jednak niektóre budynki zostały uszkodzone.
- Wiele domów jest tu uszkodzonych - powiedziała nauczycielka pracująca w okolicy. - Jest już ciemno i wszyscy w tej wiosce ewakuują się na górę, bo nadal odczuwamy wstrząsy wtórne – relacjonowała. - Wciąż jestem w panice – dodała.
Autor: ps / Źródło: Reuters