Australia zmaga się z rekordową falą upałów i pożarami. Temperatury są tak wysokie, że australijscy meteorolodzy musieli dodać dwa kolejne odcienie w skali używanej na mapach pogodowych.
Fala upałów zaskoczyła australijskich meteorologów. Nie zabrakło co prawda skali w termometrach, ale pracownicy Biura Meteorologicznego musieli dodać dwa kolejne odcienie w skali używanej na mapach.
54 st. C w różu
Synoptycy postanowili uzupełnić kolorystyczną skalę o: ciemną purpurę (temperatura powyżej 50 st. C) oraz róż (54 st. C). Meteorolodzy prognozowali bowiem, że słupki rtęci w termometrach mogą poszybować do 54 stopni Celsjusza. Na szczęście przewidywania się nie sprawdziły i temperatury nie przekroczyły 50 stopni.
Rekordowe upały
Tegoroczne upały w Australii są rekordowe. W poniedziałek średnia maksymalna temperatura dla całego kraju wyniosła 40,33 stopnia Celsjusza. Dotychczasowy rekord pochodził z 1976 roku i wynosił 40,17 stopnia. Komunikaty nadsyłane przez synoptyków nie nastrajają optymistycznie. - Upały nie zelżeją co najmniej do przyszłego tygodnia - prognozują synoptycy z Australijskiego Biura Meteorologicznego.
Australia w ogniu
Wysoka temperatura powoduje liczne pożary. Płonie busz w pięciu z sześciu australijskich stanów. W najgęściej zaludnionej Nowej Południowej Walii strażacy walczą ze 100 pożarami. Sytuację pogarsza wiatr, który na południe od Sydney może osiągnąć prędkość 60-80 kilometrów na godzinę. Na Tasmanii spłonęło już 60 000 hektarów, 100 budynków, a 100 osób uznaje się za zaginione.
Autor: adsz/mj / Źródło: theage.com.au, New Scientist