W najbliższy weekend nie wszędzie leniuchowanie na świeżym powietrzu będzie możliwe. Niektórzy zmuszeni będą chować się pod parasolem wcale nie przed słońcem, a przed prognozowanymi przez synoptyków przelotnymi opadami i burzami.
Piątkowy wieczór będzie w większości kraju dość pogodny. Synoptyk TVN Meteo Artur Chrzanowski prognozuje, że jedynie na Podlasiu i Mazurach przelotnie pokropi. Termometry natomiast wskażą wartości na poziomie od 9 st. C na Lubelszczyźnie do 15 st. C na Nizinie Szczecińskiej.
Sobota
4 czerwca niebo na ogół okaże się zachmurzone w stopniu słabym albo umiarkowanym. W północnej połowie kraju, jak prognozuje Chrzanowski, chmur będzie nieco więcej i spodziewane są przelotne opady deszczu oraz burze. Zjawiskom będą towarzyszyły opady o natężeniu od 10 do 30 l/mkw. i silny wiatr, osiągający w porywach prędkość 60-90 km/h. Mieszkańcy Warmii, Mazur i Podlasia powinni przygotować się na lokalne gradobicie towarzyszące burzom.
Temperatura powietrza w najcieplejszym momencie dnia wyniesie od 22 st. C w Małopolsce do 27 st. C na Nizinie Szczecińskiej.
Niedziela
5 czerwca będzie pogodnym dniem prawie w całej Polsce. Jedynie na Podkarpaciu i w Małopolsce parasole okażą się konieczne do osłonięcia się nie przed słońcem, a przed spodziewanymi tam przelotnymi opadami i ulewami towarzyszącymi burzom. Grzmotom mają towarzyszyć opady o natężeniu do 10-20 l/mkw. oraz porywy wiatru o prędkości 70-80 km/h.
W ciągu dnia będzie ciepło. Meteorolog prognozuje, że termometry wskażą wartości na poziomie od 18 st. C na Suwalszczyźnie do 26 st. C na Ziemi Lubuskiej i Dolnym Śląsku.
Autor: msb/map / Źródło: TVN Meteo