Kenia, do tej pory nękana przez najgorszą suszę od dziesięcioleci, od końca listopada cierpi na skutek silnych opadów deszczu. Powódź zabiła już 15 osób na zachodzie kraju.
Na skutek ulewnych deszczy 5 tys. rodzin pozostaje bez dachu nad głową. Powódź dopełnia strat, powstałych w wyniku kilkumiesięcznej suszy.
Milionowe straty
Silny nurt wody zabił już 15 osób i ponad 100 sztuk bydła, które pozostaje towarem deficytowym w kraju. Co najmniej 400 hektarów ziemi stoi w wodzie, wylały cztery główne rzeki na zachodzie Kenii.
Poważnie uszkodzona została infrastruktura. Kenijskie władze szacują, ze odbudowa zniszczonych dróg i mostów wyniesie ok. 11 mln dol.
Katastrofa za katastrofa
Kenię, Somalię i Etiopię nawiedziła w tym roku najgorsza od 60 lat susza, wywołując głód w części południowej Somalii i zmuszając setki tysięcy osób do opuszczenia swoich domów w poszukiwaniu wody i pożywienia.
Autor: mm//ŁUD / Źródło: Reuters TV