W środę 15 maja oficjalnie rozpoczęła się pora cyklonów na Wschodnim Pacyfiku.
Na wodach położonych na zachód od Panamy i na południe od Meksyku rodzi się niż, który już za kilka dni, wędrując w kierunku północno-zachodnim, może stać się pierwszym cyklonem tropikalnym.
Jeśli ów cyklon się rozwinie, a następnie osiągnie status burzy tropikalnej, otrzyma imię Alvin.
Alvin, jak mówią prognozy, nie będzie groźny dla ludzi. Ma trzymać się z dala od lądu, wpływając na pogodę wyłącznie nad otwartym Pacyfikiem.
Czym są cyklony tropikalne?
Cyklony tropikalne to przemieszczające się nad oceanami najintensywniejsze energetycznie zjawiska, jakie występują w atmosferze. Wiążą się z układem niskiego ciśnienia, w którym nie występują fronty atmosferyczne. Rozwijają się nad ciepłymi wodami, a sezon na nie trwa zazwyczaj od połowy maja do końca listopada. Te głębokie niże mogą powodować katastrofalne zniszczenia. Zdarza się, że towarzyszący im wiatr osiąga prędkość nawet 300 km/h, a wysokość dobowych opadów wynosi 1800 litrów na metr kwadratowy.
Autor: map/mj / Źródło: AccuWeather