Intensywne opady śniegu i deszczu oraz silne porywy wiatru przysporzyły Czechom sporych problemów. Niestety nie obyło się bez ofiary śmiertelnej i rannych.
W środę rano w Czechach rozszalała się zima. W kraju spadło ponad 25 centymetrów świeżego śniegu. Opady znacznie utrudniały widzialność. Oprócz tego pojawiły się porywy wiatru, które osiągały prędkość do około 90 kilometrów na godzinę. Wysoko w górach wiało jeszcze mocniej.
Pogodowe komplikacje
Na północ od Pragi pogoda była szczególnie niebezpieczna. W tym regionie zginęła jedna osoba - na jej samochód zawaliło się drzewo. Oprócz tego doszło do wypadku z udziałem autobusu. Troje z 12 pasażerów zostało rannych.
W całym kraju pojawiło się mnóstwo utrudnień komunikacyjnych, ponieważ silny wiatr łamał drzewa i blokował drogi i tory kolejowe.
Silne opady śniegu pozostawiły bez prądu ponad 16 tysięcy gospodarstw domowych.
W niektórych częściach Czech pojawiły się ulewne deszcze. Na Morawach doszło do lokalnych powodzi.
Autor: kw / Źródło: ENEX, nbcmontana.com, pocasi.idnes.cz